Dawno, dawno temu

Style życia

Bajki zaczynają się często od podkreślenia, że wydarzenia, o których będzie mowa, toczyły się w odległych czasach i miejscach. „Za siedmioma górami, za siedmioma lasami…” jako miara znacznej odległości jest śmiesznym anachronizmem, kiedy każdy może polecieć na Cypr albo do Andaluzji na weekend, nie mając na podorędziu latającego dywanika. „Dawno, dawno temu” znaczy dla każdego coś innego. „Dawno, dawno” – to tyle, że wydarzyło się, zanim słuchacz zaczął pamiętać, co się z nim i dookoła niego dzieje. Ściślej – wcześniej niż miały miejsce wydarzenia tworzące indywidualną pamięć autobiograficzną człowieka. 
Otóż dawno, dawno temu ucieczki z domu przytrafiały się często dzieciom, zwłaszcza płci męskiej. Trafiły nie tylko do podręczników psychiatrii dziecięcej jako objaw choroby umysłowej, ale i do bajek. Hans Christian Andersen opisał ucieczkę Kaja, Mark Twain – Tomka, a Kornel Makuszyński – Jacka i Placka. W O czym szumią wierzby Keneth Grahame zamieścił opowiadanie o uciekającej rodzicom małej Wydrze. Mała, uciekająca Wydra jest w opowiad...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI