Czyja jest mądrość. Esej semantyczny

Style życia

Choćbyśmy nawet mogli stać się uczonymi uczonością drugich, mądrzy możemy być jedynie własną mądrością.
Michel E. de Montaigne

W tym eseju rzecz będzie nie tyle o mądrości, co o słowach ją nazywających. Słowo zaś to jego kształt i znaczenie. Oczywiście kształt brzmieniowy jest różny w różnych językach. Tu ograniczmy się do dwu w tradycji europejskiej najważniejszych: greckiego sophia, od której nazwę wzięli mędrcy zwani sofistami i łacińskiego sapientia. Słowo jest jednocześnie budulcem dla fraz, zdań, tekstów. W tym eseju równie ważne będą zarówno znaczenie, jak i sąsiedztwo tekstowe. Rozpocznijmy od jednego ważnego spostrzeżenia znaczeniowego: słowo mądrość jest nazwą wartości, a kwestia wartości i ich statusu obiektywnego, subiektywnego lub intersubiektywnego bardzo dyskusyjna.
Mądrość, to oczywiście abstrakcyjny rzeczownik utworzony od przymiotnika mądry, co przesądza także o dziedziczeniu znaczenia. Z logicznego punktu widzenia mądrość wyznacza po prostu zbiór obiektów mądrych. Natomiast przymiotnik mądry wymaga składniowo podmiotu (kto?//co?). Tu nasuwa się pytanie właśnie o ten podmiot: Czy mądry może być tylko człowiek (kto?), czyli homo sapiens, czyli biologiczny gatunek, efekt ewolucji, następca homo habilis, homo erectus. Przydanie nam (i części naszych przodków) atrybutu sapiens przesądza, że wszyscyśmy mądrzy, posiadacze sapientiae. Budzi to uzasadniony protest, bo człowiek mądry odróżnia się od – mówiąc eufemistycznie – niemądrego albo mądrego inaczej, a bez eufemizmów głupiego. Człowiek mądry ma swojego negatywnego „partnera”. Mądry może być polityk, ojciec, mądra bywa dziewczyna,...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI