Bomby D

Style życia

Popkultura z ambicjami (nieobrażania inteligencji odbiorcy) bywa ekranem, na którym wyświetlają się najbardziej aktualne wspólnotowe lęki.

Teoretycznie prostsze zdaje się napisanie książki albo sztuki teatralnej niż nakręcenie serialu czy filmu, mimo to sztuki wizualne reagują szybciej i – rzecz oczywista – wyraźniej. Wypada również zauważyć, że sam zamysł poszanowania inteligencji odbiorcy ulega ciągłemu poszerzaniu, to znaczy – pomysły, które dziesięć lat temu uznalibyśmy za, oględnie mówiąc, wybrakowane, dziś bywają traktowane serio. 
Niedawno Donald Trump ogłosił swój rodzinny biznes plan dla Bliskiego Wschodu. Oczywiście to plan brutalnie pokojowy i bez dronów, rakiet ni czołgów, chociaż od szczypty przemocy polityczno-psychologicznej uciec nie sposób. Zaletą planu jest bezsprzecznie to, że jego opracowaniem zajął się zięć prezydenta, wspierany wiedzą kumpli-project managerów, a wiadomo, że najtrwalsze ustalenia powstają w rodzinie i koleżeństwie. No to może się uda, prawda? Jeśli zięć utrzyma się na stanowisku zięcia…

Popatrzmy na ofertę T...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI