Czego pragną kobiety. O kobiecym pożądaniu w przełomowych badaniach seksuologów - Daniel Bergner

Przeczytaj fragment poniżej:


"Prowadząca podnosi ramię i dzwoni małym dzwoneczkiem: „Panowie – zmiana! Panowie – zmiana!”. W koktajlbarze wynajętym na ten wieczór każdy z mężczyzn siedzących przy małym kwadratowym stoliczku wstaje, odwraca się od kobiety, z którą rozmawiał, i rusza ku następnej wyznaczonej. Kobiety czekają. Siedzą na niskiej ławie w kształcie litery L. W różowej bluzce z marszczonym dekoltem, w obcisłym, czarnym, rozpinanym sweterku, w sukience z rękawami z gazy, pozostają na swoich miejscach, usadowione na brązowej tapicerce, zerkają w górę, aby zobaczyć, kto pojawi się przed nimi. Przez kilka sekund mężczyźni kroczą w delikatnej poświacie.

To tak zwane szybkie randki (ang. speed dating). Randka trwa cztery minuty, każdą oddziela od następnej przenikliwy odgłos dzwonka. Pod koniec sesji wszystkie kobiety i wszyscy mężczyźni w trybie tajnym zgłaszają swoje decyzje organizatorowi – tak lub nie odnośnie do każdej z dziesięciu poznanych osób, wyraz zainteresowania bądź jego braku. Każda para, która powiedziała sobie „tak”, otrzymuje kontakt do siebie.

Miejscem spotkań nie zawsze jest koktajlbar. Dzwonkiem czasem jest radosny gong, czasami tylko komenda. Cztery minuty wydłużają się niekiedy do ośmiu, innym razem skracają do trzech. Jeden tylko aspekt rzadko się zmienia: mężczyźni wstają, podchodzą bliżej, zanim zajmą miejsce obok, kobiety pozostają w miejscu. Organizatorzy tłumaczą tę konwencję tym, że kobiety mają torebki i w związku z tym zamiana miejsca w ich przypadku zabrałaby więcej czasu. Wskazują też na pewne oczekiwania, że to mężczyźni powinni wykonać symboliczny, rycerski gest, podnosząc się z krzeseł i przejmując inicjatywę, podczas gdy kobiety mają wygodnie siedzieć. Tak to właśnie jest.

Szybkie randki zaczęły cieszyć się sporą popularnością w Ameryce i Europie po tym, jak pod koniec lat dziewięćdziesiątych wynalazł je pewien rabbi z Los Angeles, by kojarzyć ze sobą żydowskie pary. Naukowcy wykorzystują tę formę, aby badać wzorce pożądania. Przyjrzeli się oni danym statystycznym firmy Hurrydate, analizując decyzje dziesięciu tysięcy klientów. Sami aranżowali własne wieczorki, przestrzegając konwencji szybkich randek i sporządzając własne wyliczenia. Wielokrotnie wyłaniał się pewien kontrast – gdy pojawiał się dylemat drugiej randki, prawdziwej, kobiety okazywały się o wiele bardziej wybredne od mężczyzn, o wiele mniej skłonne powiedzieć „tak”.

Z punktu widzenia psychologów ewolucyjnych fakt ten dodatkowo potwierdził pewne dotychczas uznane za prawdziwe tezy. Mężczyźni są zaprogramowani na ściganie i zapładnianie, podczas gdy kobiety na wybranie idealnego partnera. Genetycznie mężczyźni są stworzeni do odczuwania dzikiego pożądania, kobiety natomiast pożądają z wyraźnym umiarem.

Niemniej jednak dwaj psychologowie, Eli Finkel z Northwestern University i Paul Eastwick z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin, zauważyli coś, co już wcześniej zbijało nieco z tropu naukowców – czynnik, który może zniekształcić dane, wskazujący na pewną iluzję kryjącą się pod pozorem intuicji. Czynnik ten był oczywisty, lecz żaden z badających szybkie randki naukowców nie przykładał do niego większej wagi. Żaden z nich nie poddał go pod dyskusję w swoich akademickich tekstach, żaden nie uznał go za istotny. Co stałoby się, zastanawiali się Finkel i Eastwick, gdyby instrukcja brzmiała: „Panie – zmiana!”, gdyby panowie czekali, aż panie wstaną i przesiądą się dalej?"

Wydawnictwo: Laurum
ISBN: 978-83-7746-784-8
format 158x233 mm, 216 stron
oprawa twarda

Nota od Wydawcy:

Jeśli chcesz odkryć najpilniej strzeżone tajemnice kobiecego ciała, przyjrzeć się mitom i stereotypom na temat skromności, moralności, roli społecznej kobiet, a także sprawdzić, jak wyzwalającym doświadczeniem może stać się odrzucenie tych stereotypów, ta książka na pewno Ci w tym pomoże.

Jeśli myślisz, że monogamia jest dla kobiety stanem naturalnym, a pożądanie wygasa z wiekiem, jej autor szybko wyprowadzi Cię z błędu.

Jeśli wydaje Ci się, że kobiece libido jest mniejsze niż męskie, a kobiece orgazmy nie są tak silne, znajdziesz tu mnóstwo dowodów na przeciwną tezę.

Oczywiście możesz w to wszystko nie uwierzyć, ale… jak myślisz, dlaczego tyle kobiet uwielbia Pięćdziesiąt twarzy Greya?

Zuchwała, wyzywająca, rewolucyjna książka Daniela Bergnera momentami mogłaby zawstydzić samego Zygmunta Freuda. Jej dociekliwy i bezpruderyjny autor poddaje wnikliwej analizie całą dotychczasową wiedzę dotyczącą kobiecego podniecenia seksualnego i pożądania. Opiera się na szeroko zakrojonych badaniach i wywiadach ze światowej sławy behawiorystami, seksuologami, psychologami oraz kobietami – i zmusza nas do zrewidowania głęboko utrwalonych wyobrażeń. Przygląda się także od kuchni kilku najbardziej przełomowym współczesnym eksperymentom w dziedzinie seksualności i konfrontuje nas z kontrowersyjnymi, czasem niewygodnymi wnioskami.

W tej znakomitej książce znajdziesz odpowiedzi na prowokacyjne pytania:

• Czy kobiety naprawdę dążą do monogamii?

• Jaki wpływ na pożądanie mają bliskość i więź emocjonalna?

• Jaka jest rola narcyzmu w kobiecej seksualności?

• Cztery rodzaje orgazmów – czy to w ogóle możliwe?

Daniel Bergner jest reportażystą, dziennikarzem „New York Timesa” oraz autorem trzech ważnych, obsypanych nagrodami książek: The Other Side of Desire; In the Land of Magic Soldiers i God of the Rodeo.

Wybierz format