Agnieszka wzięła córeczkę po raz pierwszy na ręce, kiedy Martynka już nie żyła. Urodziła się w 27 tygodniu ciąży, po dziesięciu dniach, w niedzielny, zimowy wieczór, zmarła. Agnieszka myślała, że po dziewięciu latach da radę opowiedzieć o wszystkim bez łez...