Do polskich przedszkoli weszła nowa moda: chłopców zachęca się do opieki nad misiami, a dziewczynki do reperowania dachu domku dla lalek. Pistolety, żołnierzyki i miecze lądują w piwnicy, bo rzekomo wzbudzają w dzieciach agresję. Czy taka cenzura ma sens?