Trzymając w dłoni niezwykły esej Rosy Montero, zauważyłam, że mój serdeczny palec jest dłuższy niż wskazujący. To znaczy, że mam męską rękę. Jak Montero i jak Maria Skłodowska-Curie. Montero, pisząc o swojej ręce, ucieszyła się, że ma coś wspólnego z Curie, ja też nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu, że łączy mnie z nimi ta dziwna przypadłość.
Książka utkana jest właśnie z takich szczegółów. Intymne detale są bowiem „naszą podstawową formułą, jedynym gryzmołem, który każdy rysuje swoją egzystencją”.
Biografia Marii Skłodowskiej-Curie staje się także przyczynkiem do rozważań na temat śmierci, miłości, miejscu kobiet w...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.