Co zaburza nasze związki?

O trzecim elemencie w relacji z dr Robertem Kowalczykiem oraz Magdaleną Kuszewską rozmawiała Katarzyna Kucewicz

Psychologia i życie

Katarzyna Kucewicz: Trzeci element. Co zaburza nasze związki i jak sobie z tym radzić – to temat książki Magdaleny Kuszewskiej i dra Roberta Kowalczyka. Jej lektura może być pretekstem do refleksji nad tym, dlaczego tak często w nasze relacje miłosne wkraczają „nieproszeni goście”. We wstępie książki piszecie, że z reguły uważamy, iż tym trzecim elementem jest kochanek lub kochanka. Ale okazuje się, że może to być ktoś inny, np. teściowa, terapeuta czy nawet nieoczekiwane wydarzenie. Czym zazwyczaj jest ten trzeci element, który może mieć niebagatelny wpływ na naszą relację miłosną? 
Robert Kowalczyk:
Chcieliśmy wyjść poza klasyczne wyobrażenie, że jest to kochanek czy kochanka. Zamiast tego stworzyliśmy listę tematów, idei i osób, które mogą wpływać na relację. Współpracowaliśmy z innymi ekspertami, w tym terapeutami par, którzy na co dzień pracują z parami. W książce podchodzimy do tego tematu w perspektywie systemowej, to znaczy, że w relacji mamy diadę, czyli parę, ale niej pojawia się cały szereg czynników determinujących ich zachowanie. Tą zmienną może być osoba, wydarzenie, przekonanie, mit – cokolwiek, co wpływa na tę relację i często komplikuje jej dynamikę. Postawiliśmy sobie zadanie, aby poprowadzić narrację w perspektywie trzeciego elementu – wyekstrahowanej przyczyny. 

Jak rozumiem diada to związek dwóch osób, bez względu na ich płeć czy orientację.
Robert Kowalczyk
: Niezależnie od płci, orientacji czy tożsamości pojęcie diady wprowadził niemiecki socjolog Georg Simmel i oznacza zbiór społeczny składający się z dwóch osób. W diadzie może pojawić się siła, która wpływa na relację, jest ona bardziej lub mniej uświadomiona. To może być coś, co zupełnie zmienia dynamikę tej relacji, sposób jej funkcjonowania. W psychoterapii często pracujemy z tym trzecim elementem, bo to on może przejąć kontrolę nad związkiem i sprawić, że relacja zupełnie się zmienia.
Magdalena Kuszewska: Eksplorowanie tego tematu było dla nas niezwykle ciekawe, bo z czasem okazało się, że trzeci element może przybierać formy, o których wcześniej nie myśleliśmy. Na początku podchodziliśmy do tego tematu dosyć schematycznie – kochanek, teściowa, może pieniądze. Ale w trakcie pracy nad książką otwierały nam się coraz bardziej oczy. TAK, tych trzecich elementów może być o wiele więcej i mogą działać na bardzo różne sposoby. Z jednej strony mogą destrukcyjnie wpływać na relację, ale z drugiej – mogą być czymś, co paradoksalnie wzbogaca związek, zmienia jego dynamikę na lepsze.

Wydaje się, że naturalne środowisko związku to zawsze coś więcej niż tylko dwoje ludzi. Każdy człowiek przecież doświadcza różnego rodzaju wpływów z zewnątrz. Czy z waszej praktyki wynika, że w niektórych związkach trzeci element działa bardziej destrukcyjnie...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI