Te i Mo - Tomasz Młot

Poniżej fragment książki:

"
Kiedy szli w kierunku parku, Mo przyjrzał się Te. Nauczona wczorajszym doświadczeniem, zamieniła atłasową dystynkcję na proste zielone rybaczki. Na ramieniu dźwigała ogromną, nawet jak na nią, torbę z plecionych konopnych sznurków. Jej duże prostokątne oka przywodziły chłopcu na myśl sieć rybacką. Wrażenie potęgowały przyczepione do torby drewniane ozdoby w kształcie meduz i ryb.

– Co chcesz dzisiaj złowić? – zapytał, kiedy zbliżali się do parku.
– Jeszcze nie wiem – odpowiedziała Te, nie odwracając głowy. – Trochę dobrego humoru, odrobinę zapomnienia, może nieco szczęścia.
– To ostatnie chyba wyginęło w naszych stronach. –
Studził zapał Te chłopiec.
– Nie szkodzi, jestem wytrwałym i cierpliwym rybakiem.
– Te nie dała się zbić z tropu. – Trzeba tylko wiedzieć, gdzie zarzucać sieć.
Kiedy dotarli na polanę, przystanęli na chwilę przy starym szałasie.
– Naprawiamy. – Mo poprawił ręką kilka gałęzi. Nie na wiele się to zdało.
– Budujemy nowy – odpowiedziała Te, patrząc na chłopca. – Tam – pokazała podbródkiem w stronę ich wczorajszego odkrycia.
Mo pochylił się i wyjął z szałasu wianki, które wczoraj uplotła Te.
– Te i Mo – powiedział, wkładając je na głowę najpierw dziewczynce, a potem sobie.
Ruszyli w kierunku zapomnianego pawilonu.
Kiedy stanęli nad brzegiem jeziorka, Mo miał już za sobą jazdę na tyłku po urwisku. Z zazdrością patrzył na Te, która dzisiaj zachowywała się tak, jakby urodziła się w tym gąszczu. Kiedy dotarli nad jeziorko, słońce wypuściło już swoich zwiadowców pomiędzy liście.
– Gorąco. – Mo otarł pot z czoła.
– No to na co czekasz? – Te, ku przerażeniu Mo, jednym ruchem zrzuciła rybaczki i bluzę. Stała teraz przed chłopcem w kostiumie kąpielowym, rozpiętym na jej chudych barkach.
– Ale ja… – Mo zrobił parę kroków do tyłu. Zachwiał się i omal nie runął do wody.
– Rób, jak chcesz. – Te zdawała się nie widzieć wrażenia, jakie wywarła na chłopcu. – Ale musimy zbudować nowy szałas.
Chłopiec bez słowa skinął głową. Niechętnie zrzucił marynarkę i zdjął krawat. Parokrotnie rozpinał i zapinał koszulę, ale nie zdecydował się jej zdjąć. Dziewczynka, widząc jego wahanie, pociągnęła go mocno za rękę.
– Idziemy – powiedziała.
Poszukiwania miejsca na nowy szałas rozpoczęli od bezpośredniego sąsiedztwa wodospadu. Niestety dżungla zdziczałego ogrodu botanicznego zazdrośnie strzegła każdego skrawka miejsca. Plonem ich poszukiwań była tylko jedna ławka i marmurowy posążek antycznego bóstwa z ułamaną ręką. Ale nigdzie nie znaleźli dogodnego miejsca na szałas.

– Te, już nie mogę – jęczał Mo. Pot lał się z niego strumieniami. Koszulę miał przyklejoną do ciała, a na wełnianych spodniach podróżowało kilkanaście zadowolonych z siebie roślin.
– Daj mi parę minut. A ty zdejmij to wszystko. – Te pokazała na jego koszulę i spodnie.
Zanurzyła się na chwilę w gąszczu. Kiedy wróciła, miała w ręku spódniczkę z liści bananowca.
– Mo! – zawołała. – Gdzie jesteś?
– Tutaj – głos Mo rozległ się gdzieś za jej plecami.
Obróciła się i rozejrzała. Z zarośli wystawała tylko głowa Mo. Te podała mu spódniczkę z bananowca.
– Mam to włożyć? – Mo wytrzeszczył oczy.
Bez przekonania wziął spódniczkę do ręki.
– Odwróć się – powiedział do Te.
Dziewczynka usłyszała szum krzaków i głos Mo.
– Gotowe.
– Rewelacyjnie! – Te z zachwytu klasnęła w dłonie.
Mo stał niepewnie, przestępując z nogi na nogę. Spódniczka z liści odkryła jego blade, pokryte gdzieniegdzie piegami ciało. Wydawało się, że rumieniec z jego twarzy zaczyna powoli wpełzać na ramiona i piersi.
– Dobra – Mo postanowił odwrócić uwagę od swojego zakłopotania – teraz gdzie?
– Skoro nie można na ziemi – Te zadarła wysoko głowę – trzeba spróbować tam.
Mówiąc to, wskazała ręką w stronę dachu pawilonu. Mo nabrał głęboko powietrza w płuca. Wiedział, że Te jest uparta i nie daje się łatwo przekonać. Ale ta jej propozycja wyglądała na czyste szaleństwo."

Szczegóły

• Rodzaj literatury: Literatura młodzieżowa
• Wydawca: Novae Res, 2015
• Format: 121x195mm, oprawa miękka
• Wydanie: Pierwsze
• Liczba stron: 264
• ISBN: 978-83-7942-960-8

Nota od Wydawcy:

Te i Mo — Tomasz Młot

Mo uczęszcza do elitarnej szkoły Przymierza ponad Przeciętnością, a jego codzienność jest starannie uporządkowana i zaplanowana. Wszystko się zmienia, kiedy chłopiec poznaje pewną nietypową dziewczynkę. Dzięki niej życie Mo staje się niezwykłą przygodą, a on sam dowiaduje się, co jest w nim naprawdę ważne.

Wybierz format