Skazani na ból- Agnieszka Lingas-Łoniewska

Przeczytaj fragment książki:

"Amelia

Noc minęła szybko, o wiele za szybko. Leżąc przy nim, czując jego ciepło, jego zapach, wyobrażałam sobie, że tak już będzie zawsze, że będziemy zasypiać i budzić się obok siebie. Zamknęłam oczy i wizualizowałam sobie nasz wspólny dom, Aleksa i Amelię budujących swój własny świat. Cudowne były to marzenia i wiedziałam, że muszę zrobić wszystko, aby udało się je zrealizować. Ale najpierw musiałam pokonać smoka przeszłości, nienawiści i uprzedzeń. I dałam sobie jeszcze kilka dni na wyjaśnienie, a właściwie wyznanie Aleksowi tego, co przed nim cały czas ukrywałam. Zamierzałam to zrobić niezwłocznie po uroczystości mojego ojca. Nie mogłam już dłużej czekać. Przyjechaliśmy do mnie około dziesiątej. Aleks podjechał w okolice parku, jak zawsze. I gdy wysiadałam, zobaczyłam mojego ojca, zmierzającego w naszym kierunku. Musiał mnie chyba dostrzec nieco wcześniej, może jak mijaliśmy dom? Zrobiło mi się gorąco, a za chwilę zimno. Aleks dostrzegł moją pobladłą nagle twarz.

– Co się sta… – Nie dokończył, bo sam ujrzał mojego ojca, zmierzającego ku nam z wyrazem twarzy, z którego nie mogłam zbyt wiele wyczytać.

– To mój ojciec – powiedziałam cicho i wysiadłam.

Aleks także wyszedł z samochodu.

– A więc tak spędzasz weekend u koleżanki z klasy?

– Wytłumaczę ci – powiedziałam przez ściśnięte gardło.

– Chyba niewiele tu do tłumaczenia? – Ojciec spojrzał na mojego ukochanego.

– Dzień dobry.

– Dzień dobry. To twój chłopak, Amelko?

– Tak, to Aleks, a to mój tato – przedstawiłam ich sobie.

Ojciec nie podał mu ręki, a Aleks schował ręce w kieszeniach kurtki.

– Chyba czas do domu.

– Tato, to mój chłopak. – Spojrzałam ze złością na ojca.

Nienawidziłam, gdy się tak zachowywał.

– Domyślam się. – Popatrzył krytycznie na wysoką postać obok mnie. Ojciec był wysoki, ale Aleks i tak nad nim górował.

– Amelio – cichy głos Aleksa wpłynął na mnie kojąco – też już muszę jechać. Zdzwonimy się.

Popatrzyłam na niego i kiwnęłam głową.

– Dobrze.

Złapał mnie za dłoń i ścisnął.

– Będzie dobrze – powiedział, a ja znowu pokiwałam głową. I wiedziałam. Że nic już nie będzie dobrze. Gdy mój chłopak odjechał, ruszyłam szybkim krokiem do domu. Ojciec szedł za mną, nie odzywał się, ale czułam jego złość. Wiedziałam, co zaraz nastąpi. Nie zdążyłam wejść do przedsionka, a już zaczął krzyczeć.

– Ze skinem? Z nazistą? Amelio, jak możesz być taka głupia?!!!

– Nie krzycz!

– Co tu się dzieje? – Dobiegł mnie głos matki. – Amelio, gdzie ty byłaś, bo że nie u Magdy, to doskonale wiemy.

– Skąd? – spytałam wprost.

– Jej mama nam powiedziała. Ojciec zadzwonił dzisiaj rano, bo miał zamiar jechać na Osobowice. Powiedziała to w sekrecie, nie chciała, żeby Magda wiedziała. I pewnie dlatego twoja przyjaciółka nie zdołała cię ostrzec. Gdzie byłaś?

– U Aleksa.

– Ona chodzi ze skinem. – Ojciec kręcił głową, wpatrywał się we mnie, jakbym kogoś zamordowała.

– To nie jest karalne – warknęłam.

– Amelko, opanuj się.

– To wy się opanujcie. Nie znacie go, a już oceniacie. Czy to nie jest rasistowskie? Oceniać kogoś po wyglądzie i po tym, w co wierzy?

– Czy ty siebie słyszysz? – Matka lekko się skrzywiła. – Skąd znasz tego chłopaka?

– Mieszka na Ołbinie, kiedyś mi pomógł…

– Co robiłaś na Ołbinie?

– Och! Mam tam jednego ucznia, ale nie mówiłam wam, żebyście się nie denerwowali.

– No dziękujemy ci bardzo za zaufanie! – Ojciec znowu się uniósł. – Już jedno dziecko… – Zreflektował się.

– Zamknij mnie w piwnicy, tato. Wówczas na pewno nic mi się nie stanie!

– Amelio. Czy ty wiesz, w jaką ideologię wierzą skini? Czy on wie, że jesteśmy…

– Nie! – krzyknęłam. – Jeszcze nie zdążyłam mu powiedzieć. A wiesz czemu? Bo go kocham! Nad życie! I chciałam chociaż przez moment nacieszyć się szczęściem z nim. Bo wiedziałam, że potem wszystko wyjdzie na jaw, pojawicie się wy i wszystko się spieprzy. A pierwszy raz od dwóch lat byłam naprawdę szczęśliwa!

– Nie możesz ciągnąć tej znajomości – odparł twardo ojciec.
Zaśmiałam się gorzko.

– Tato. Gdy on dowie się, kim jestem, ta znajomość będzie tylko moim cichym, bolesnym wspomnieniem. A teraz idę do siebie. I nie bój się – uprzedziłam pytanie – będę w poniedziałek tam, gdzie mam być. Bez obaw.

Szczegóły

Rodzaj literatury: Literatura kobieca
Wydawca: Novae Res, 2015
Format: 130x210mm, oprawa miękka ze skrzydełkami
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-7942-926-4

Nota od Wydawcy:


Skazani na ból — Agnieszka Lingas-Łoniewska

BĘDĄC ZE MNĄ JESTEŚ SKAZANA NA BÓL. NA CIERPIENIE. I NA NIEBEZPIECZEŃSTWO.

Aleks ma dwadzieścia lat i od szesnastego roku życia jest skinheadem. Ma swoje bractwo, ideały i prawdy, w które wierzy. Amelia to osiemnastolatka, licealistka, która ma za sobą tragiczną przeszłość.

Drogi Amelii i Aleksa nigdy nie powinny się przeciąć. Nie łączy ich nic – ani pochodzenie, ani poglądy, ani rodzinna przeszłość. A jednak młodzi poznają się w dramatycznych okolicznościach i zakochują w sobie. Od tej chwili zmienia się wszystko.

„Skazani na ból” to historia, która zwala z nóg. Dramatyczna pogoń za miłością silniejszą niż uprzedzenia, bolesne poszukiwanie własnej tożsamości i zakończenie, które nie pozwoli zasnąć.

Szukam cię – a gdy cię widzę,
udaję, że cię nie widzę.

Kocham cię – a gdy cię spotkam,
udaję, że cię nie kocham.

Zginę przez ciebie – nim zginę,
krzyknę, że ginę przypadkiem...”


Kazimierz Przerwa-Tetmajer


„Skazani na ból” to idealny przykład polskiego New Adult, który jest manifestem miłości ponad podziałami. Miłości przekraczającej wszelkie granice, niebezpiecznej, fascynującej, namiętnej i o kontrowersyjnym wydźwięku.


Blog Lustro Rzeczywistości

http://www.lustrorzeczywistosci.pl/

Żadne słowa nie oddadzą moich przeżyć i emocji. Historia młodego skinheada i maturzystki zupełnie obezwładnia zdrowy rozsądek i jasną ocenę sytuacji.

Krystyna Meszka

http://cyrysia.blogspot.com/

Brutalny skinhead i delikatna, skrywająca bolesne przeżycia dziewczyna z dobrego domu. Agnieszka Lingas-Łoniewska znana z chwytających za serce historii tym razem opisuje romans, który nie miał prawa się zdarzyć. Czy miłość może stanąć ponad przekonaniami? Czy ta historia może mieć szczęśliwe zakończenie?

Autorka oferuje czytelnikom coś więcej niż huśtawkę emocjonalną. Unikając taniego moralizowania, wprowadza w świat neofaszystów i rasistowskiej ideologii, próbuje zrozumieć motywy. Jestem pewna, że po „Skazanych na ból” grono fanów Agnieszki Lingas-Łoniewskiej jeszcze się poszerzy.


Magdalena Zimniak, autorka m.in. „Pokoju Marty” i „Białych róż dla Matyldy”.

Agnieszka Lingas-Łoniewska, Wrocławianka, pisząca książki łączące sensację z romansem, kochająca zwierzaki, Within Temptation i jeszcze kilka ostrzejszych dźwięków.

Autorka książek: „Bez przebaczenia”, „Zakład o miłość”, „Szósty”, „W zapomnieniu”, „W szpilkach od Manolo”, „Obrońca nocy”, „Brudny świat” oraz trylogii „Zakręty losu”, „Łatwopalni” i "Szukaj mnie wśród lawendy".

Laureatka konkursu na kryminalne opowiadanie z Dolnym Śląskiem w tle. Ma także na swoim koncie udział w antologiach literackich: „Książki Moja Miłość” i „31.10 Halloween po polsku” oraz „Zatrute pióra”.

Tworzy w internecie stronę Czytajmy Polskich Autorów, która ma na celu propagowanie polskiej prozy, prowadzi blog z recenzjami, organizuje cykliczne konkursy, w których można wygrać książki polskich autorów.

Strona autorki: www.agnesscorpio.pl
Blog autorki: www.agnesscorpio.blogspot.com
E-mail autorki: agnieszka.loniewska@gmail.com