Dzisiaj boimy się potrzebować. Uciekamy się do najprostszego rozwiązania, które ma nas odbarczyć z przeżywania dylematów, ma wyklarować i uprościć świat, szczególnie ten relacyjny, który wymaga od nas sporo zaangażowania, emocjonalnych inwestycji, umiejętności radzenia sobie z różnymi – również tymi mniej przyjemnymi przeżyciami i emocjami. Wolimy zaprzeczyć temu, że inni są nam potrzebni.