Piękno zwane pożądaniem

Ja i mój rozwój Laboratorium

Świat goni za pięknem. Wciąż wybierane są najpiękniejsze kobiety, media lansują atrakcyjnych fizycznie celebrytów, chirurgia plastyczna stała się czymś normalnym. Piękno jest w cenie. Dlaczego jednak jest ono dla nas tak ważne? Okazuje się, że o naszej preferencji piękna decydują m.in. mózgowe mechanizmy reprodukcji. Czy zatem wyczucie piękna to jedynie zamaskowane pożądanie?

Miss Polski 2009 została Anna Jamróz. Wybór ten – jak każdej innej „najpiękniejszej” – wzbudził gorące polemiki. Nie było i chyba nigdy nie będzie kandydatki do tytułu miss, która nie miałaby oponentów tak wielu, jak wielu ma apologetów. Wszyscy oni wypowiadają się z poczuciem wielkiej znajomości te[-]matyki ludzkiego piękna. Wszyscy wydają się wiedzieć o urodzie abso[-]lutnie wszystko.

Rzeczywiście, nad istotą piękna ludzie rozwodzą się od wieków. Setki lat prym na tym polu wiedli filozofowie i artyści. Z ich refleksji wynikają dwie, wydawałoby się proste, konstatacje. Po pierwsze, piękno jest czymś subiektywnym i prywatnym. Tomasz z Akwinu, średniowieczny scholastyk, twierdził, że piękno jest tym, co wzbudza upodobanie. Ale dlaczego je wzbudza?

Dzieci wiedzą lepiej?
Szczególną rolę przy ocenie tego, czy ktoś jest piękny, czy brzydki ma to, jak oceniamy twarz danej osoby. Właśnie na twarze jesteśmy, jako gatunek, szczególnie uwrażliwieni. Potrafimy na przykład bez specjalnego wysiłku rozpoznać twarze kiedyś widziane i oddzielić je od tych, które są dla nas zupełnie nowe. Twarze, ich elementy wychwytujemy tam, gdzie ich nie ma, np. w przypadkowym układzie kamieni lub w emotikonkach. Na ludzkich twarzach bez trudu rozpoznajemy wiek, płeć i emocje. No i potrafimy bez specjalnego wysiłku stwierdzić, która twarz jest piękna, a która po prostu brzydka...
Skoro twarz i to, co się z nią dzieje, jest tak ważne dla człowieka, nie mogli nie zainteresować się nią naukowcy. Od lat usiłują oni ustalić obiektywne kryteria atrakcyjności twarzy. Zespół Judith Langlois z University of Texas w Austin wykazał na przykład, że już dwumiesięczne dzieci częściej i chętniej patrzą na twarze, które przez dorosłych uważane są za atrakcyjne. Adam Slater z University of Exeter dowodzi, że ta właściwość jest charakterystyczna dla dzieci jeszcze młodszych – badane przez niego noworodki i niemowlaki (od 7 dnia po urodzeniu do roku) dłużej skupiały wzrok na atrakcyjnych twarzach.

W obu tych przypadkach trudno mówić o wyuczonych preferencjach estetycznych noworodków i niemowląt. Bardziej trafna interpretacja sugeruje, że rodzimy się z gotowymi wzorcami wrażliwości percepcyjnej, a w ramach takiej wrażliwości mieszczą się właśnie twarze atrakcyjne.

Średnie jest piękne
Aby zbliżyć się do wyjaśnienia zagadki atrakcyjności twarzy, przyjrzyjmy się wynikom badań, w których obrazy różnych ludzkich twarzy – a właściwie graficzne przedstawienia ich fragmentów – nakłada się na siebie. Metodę tę stosował już w XIX wieku sir Francis Galton. Brytyjski uczony pragnął ustalić cechy twarzy typowe dla przestępców. Aby je „wyfiltrować”, nakładał na siebie obrazy twarzy i uzyskiwał rysy, które wydawały się wspólne. Celu – stworzenia portretu standardowego rzezimieszka – sir Galton co prawda nie osiągnął, ale...W trakcie badań zauważył, że twarze stworzone z czół, nosów, ust czy oczu różnych osób, wydają się zwykle bardziej atrakcyjne od twarzy „wyjściowych”, naturalnych!

Uzyskane przez sir Francisa Galtona wyniki zostały wielokrotnie powtórzone, także z wykorzystaniem najnowszych technik komputerowych. Eksperyment, którego tematem przewodnim było „uśrednianie” ludzkich twarzy, przeprowadzili na przykład psychologowie z Uniwersytetu w Regensburgu w Niemczech pod kierunkiem Martina Gruendla. Przypadkowym osobom w centrum handlowym naukowcy dali do porównania – z prośbą o wskazanie piękniejszej – zdjęcie faktycznej miss Niemiec z 2002 roku oraz zdjęcie powstałe ze zmiksowanych fragmentów twarzy pokonanych przez nią w wyborach konkurentek. Co się okazało? Wirtualna miss zdecydowanie wygrała z faktyczną miss Niemiec. Ba, wręcz zmiażdżyła oryginał – żadna z osób badanych nie uznała realnej miss za bardziej atrakcyjną od tej wirtualnej.

Inne ciekawe badanie, tym razem międzykulturowe, przeprowadził zespół Michaela Cunninghama z University of Louisville w USA. Wykazano w nim, że w różnych kulturach twarze kobiet uznanych za atrakcyjne mają te same cechy: mały, wąski podbródek, duże oczy i pełną dolną wargę. Z kolei David Perrett i Keith May z University of St Andrews w Fife w Wielkiej Brytanii oraz Sakiko Yoshikawa z Otemon Gakuin University w Osace ustalili, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni z obu kultur uznają za atrakcyjne te same twarze. Takie atrakcyjne twarze cechowały się dużymi oczami oraz krótszym odcinkiem łaczącym nos, usta i podbródek.

POLECAMY

Jak widać, niezależnie od szerokości geograficznej i kultury, są twarze, które ludzie oceniają jako piękne.

Piękno i mózg

W jaki sposób mózgowie reaguje na piękne (atrakcyjne) twarze? Badania z wykorzystaniem neuroobrazowania notują silną aktywność przyśrodkowych obszarów kory oczodołowo-czołowej, jądra półleżącego i ciała migdałowatego podczas oceny atrakcyjnej twarzy. Obszary te typowo są uznawane za fragment mózgowego układu nagrody. Co ciekawe, wymienione obszary są także aktywne podczas przetwarzania bodźców o charakterze erotycznym. Ale percepcja atrakcyjnej twarzy aktywuje także inne obszary mózgowia. W badaniu zespołu Johna O’Doherty’ego z Wellcome Department of Imaging Neuroscience (Institute of Neurology) w Londynie zanotowano podczas analizy atrakcyjnych twarzy silną aktywność w obszarach przyśrodkowych k...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI