Trudne rozmowy w klasie

Ja i mój rozwój Praktycznie

Uczniowie chcą rozmawiać na trudne tematy, takie jak tożsamość płciowa, orientacja seksualna czy wybory polityczne. Trzeba jednak wiedzieć, jak takie dyskusje prowadzić. Skuteczną metodą jest „trudny dialog”.

Dosłownie następnego dnia po wyborach prezydenckich w 2016 roku profesor psychologii Evelyn Hunter wiedziała, że musi się przygotować do różnych typów dyskusji w trzech klasach. Uczyła wtedy w Presbyterian College, niewielkiej szkole artystycznej w Karolinie Południowej, gdzie zdecydowanie przeważali biali uczniowie. – Wiedziałam, że trudno mi będzie skoncentrować się wyłącznie na wykładzie i że moi uczniowie także będą poruszeni wynikami wyborów – opowiada Hunter, która jest Afroamerykanką. Przyznaje też, że zdawała sobie sprawę, jak mocno kolor skóry wpłynie na ich interpretację.
Na szczęście Hunter znała techniki, które pozwoliły jej bezpiecznie wprowadzić do dyskusji ten trudny temat. Wykorzystała przede wszystkim metodę trudnego dialogu, którą zajmowała się już na studiach, pisząc z koleżanką artykuł na ten temat.

Potem obserwowała, jak inni prowadzą trudne dialogi, i samodzielnie też nimi kierowała. Zaproponowała uczniom, aby usiedli w kręgu, podkreślając od razu znaczenie szacunku dla opinii innych osób, a potem zaprosiła ich do podzielenia się swoimi myślami i obawami. Pewna studentka, córka mieszanego małżeństwa, wyznała, że czuje niechęć innych studentów i że nikt się tym nie przejmuje. Biali studenci tłumaczyli, iż koledzy niesłusznie uważają ich za rasistów tylko dlatego, że głosowali na Donalda Trumpa.

Wyglądało to tak, jakby dyskusja przyniosła jednym ulgę, a innym niepewność i niezadowolenie. – To normalna część takiego procesu – wyjaśnia Hunter, od pewnego czasu pracująca na Auburn University. – Wcześniej myślałam, że dobry dialog powinien zostawić wszystkich w pogodnych nastrojach, ale nie zawsze jest to możliwe. Jeśli dialog jest trudny, ale naprawdę potrzebny, to raczej trzeba opuścić swoją strefę komfortu niż się jej kurczowo trzymać.

Jak twierdzi, pozostawienie trudnych spraw bez omówienia nie znaczy, że przestaną istnieć: – Jestem przekonana, że w ten sposób tylko je wzmacniamy.

Podejście Evelyn Hunter to tylko jedna z wielu metod, jakie edukatorzy psychologiczni wykorzystują, aby pomóc uczniom w nazywaniu trudnych dla nich problemów społecznych. Metody te, znane jako „trudne dialogi” czy „wymagające rozmowy”, mogą przybierać przeróżne formy, np. krótkich dyskusji o bieżących problemach, spotkań poświęconych istotnym kwestiom czy zaplanowanych wydarzeń, które skupiają się na sprawach ważnych dla lokalnych społeczności. – To niełatwa praca, ale za to ogromnie satysfakcjonująca – twierdzi Sue Jacobs, profesor na Oklahoma State University, która od lat przygotowuje chętnych do prowadzenia trudnych dialogów. – Żyjemy w świecie prostych podsumowań, ale żeby poprowadzić naprawdę trudne dialogi, trzeba wyjść poza te podsumowania i posłuchać innych ludzi.

Przygotowanie uczniów

POLECAMY

Zdaniem Beverly Daniel Tatum, emerytowanej psycholog z Spelman College, ko...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI