Kurs wzajemnego zrozumienia

Ja i mój rozwój Wstęp

W czasach, gdy tak wiele mamy możliwości wymiany myśli, idei, zwykłego powiedzenia innym, co nas dręczy, co przeszkadza, co zwyczajnie boli – coraz trudniej jest nam się wzajemnie zrozumieć i... porozumieć. Dlaczego?

„Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa. (...) Rzekli: «Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi». A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie, i rzekł: «Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!»”. W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta”.

Tak głosi starotestamentowa Księga Rodzaju. Według niej mamy pomieszane języki. Wola Stwórcy odebrała nam możliwość porozumienia i zjednoczenia się. Za nic nie możemy się dogadać: zamiast tego wciąż się podejrzewamy, kłócimy, obrażamy. Choć znamy języki innych narodów – nie rozumiemy ich przedstawicieli. Choć znamy sł...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI