Wypalacze mózgu

Zdrowie i choroby Laboratorium

Dostępne legalnie lub prawie legalnie. Niby nieszkodliwe. Sprzedawane pod płaszczykiem „relaksujących” kadzidełek, „leczniczych” ziółek czy „wspomagających” herbatek. Jednak dopalacze, bo o nich tutaj mowa, są tak samo groźne jak twarde, zakazane narkotyki. Mózgowe mechanizmy ich działania prowadzą w prostej linii do trudnego w leczeniu uzależnienia, wyniszczenia tkanki nerwowej, a w skrajnych przypadkach - do śmierci.

Dopalacze to głośny ostatnimi czasy temat. Pod tą na pozór niewinną nazwą kryją się różnego rodzaju związki, których jedynym zadaniem jest jak najlepsze odtworzenie w organizmie osoby je spożywającej narkotycznego efektu substancji zdelegalizowanych i niebezpiecznych. Dużo trafniejszą nazwą dla nich jest więc designer drugs – projektowane narkotyki, opracowywane specjalnie, by obejść obowiązujące prawo i sprzedać legalnie specyfiki, które powinny być objęte ścisłą kontrolą. Dlatego bardzo dobrze, że się o nich mówi, pod warunkiem, że mówi się prawdę. A ta jest straszna. Przyglądając się tym związkom i ich oddziaływaniu na mózg, należałoby raczej przechrzcić je na „wypalacze”.

POLECAMY

Chcesz dowiedzieć się więcej? Przeczytaj nasz artykuł: "Jak zwiększać wydajność naszego mózgu - fakty i mity".

Monoaminowe mechanizmy
Upraszczając, można powiedzieć, że narkotyki działają pośrednio (jak np. opiaty – morfina czy heroina) lub bezpośrednio (jak amfetamina czy kokaina) na mechanizmy transmisji (wydzielania, oddziaływania, dezaktywowania) trzech niezwykle ważnych neuroprzekaźników (związków chemicznych uwalnianych przez dane neurony i zmieniających aktywność innych neuronów), należących do grupy monoamin: serotoniny, noradrenaliny oraz dopaminy. Każdy z tych arcyważnych związków warunkuje szeroki zakres naszych funkcji psychicznych, a zaburzyć ich naturalną dynamikę, poprzez wprowadzenie do organizmu leku bądź narkotyku, znaczy istotnie zmienić funkcjonowanie układu nerwowego (a tym samym kształt naszych myśli, emocji czy zakres aktywności). Dopamina odgrywa zasadniczą rolę w tzw. układzie nagrody, czyli zespole połączonych funkcjonalnie struktur, których zwiększona aktywność wiąże się z odczuwaniem przyjemności. Do bardzo ważnych obszarów układu należy pole brzuszne nakrywki śródmóz[-]gowia, jądro półleżące (zespół komórek nerwowych znajdujących się pod korą mózgową) i kora przedczołowa. Bodźce, sytuacje, zdarzenia, które sprawiają nam wiele przyjemności (bo są na przykład niespodziewane albo niecierpliwie wyczekiwane) powodują znaczny wzrost wydzielania dopaminy w jądrze półleżącym. Stężenie tego neuroprzekaźnika zwiększają właśnie najniebezpieczniejsze narkotyki. Noradrenalina z kolei jest odpowiedzialna przede wszystkim za naszą aktywność, czujność, uwagę, ogólnie – za aspekt pobudzeniowy systemu nerwowego. Odgrywa ona też rolę w układzie nagrody (ale nie tak wielką jak dopamina) i mechanizmach bólowych. Serotonina natomiast posiada bodaj najszerszy zakres oddziaływań. Można wskazać na jej niezwykle ważną rolę dla czucia bólowego, regulacji nastroju, rytmu snu i czuwania czy pamięci.
Projektowane narkotyki celują w naśladownictwie oddziaływań swoich starszych, zdelegalizowanych „kamratów”. I robią to aż nazbyt dobrze. Produkty dostępne aktualnie (albo do niedawna) w legalnie działających sklepach można podzielić na dwie zasadnicze grupy: syntetyczne oraz „naturalne”. Te pierwsze to perfidnie opracowywane bliższe i dalsze pochodne amfetaminy (lub substancji mających podobną strukturę i działanie), te drugie to sprowadzane z rozmaitych zakątków świata preparaty ziołowe, kompletowane np. w tzw. mieszanki, stanowiące zasadniczo związki halucynogenne. Obie grupy są niebezpieczne i „legalność” obu trzeba zwalczać. Niestety, szeregi obu grup są raz po raz uzupełniane nowymi środkami, których nie zdołano jeszcze zdelegalizować.

Syntetyczna stymulacja
Jeszcze do niedawna furorę na rynku designer drugs robiły produkty zawierające benzylopiperazynę (BZP), związek nie tak odległy chemicznie od amfetaminy. Podobne do a...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI