Ta mała piła dziś

Nałogi i terapie Praktycznie

Terapeuci uzależnień alarmują: coraz więcej kobiet nadużywa alkoholu. Piją coraz młodsze i coraz starsze, czasem intensywniej niż mężczyźni. Dlaczego? Jakiej pomocy potrzebują?

Zaczyna się od niewinnej lampki czerwonego wina co wieczór – na spokojny sen po stresującym dniu w firmie. Potem jedna lampka już nie wystarczy, a każdy weekend to kilka opróżnionych butelek i kac.
Piją w barach z przyjaciółkami i kumplami, piją w samotności – w swoich nowocześnie urządzonych kawalerkach. Na wyjazdach integracyjnych, spotkaniach po pracy na kilka szybkich „shotów”, by uczcić zakończenie projektu. Piją zarówno te zmęczone robieniem kariery, jak i te, które zrezygnowały z niej na rzecz męża, dzieci, domu. Są młode, aktywne, dobrze wykształcone, zadbane. Nie leżą na ulicy, nie przypominają alkoholików ze szpitalnych oddziałów odwykowych, ale... są uzależnione.

Równouprawnione do kieliszka
Kobiety, zwłaszcza młode, coraz chętniej sięgają po alkohol. Z raportu Polskiego Towarzystwa Badań nad Uzależnieniami wynika, że dwudziesto- i trzydziestolatki dorównują mężczyznom pod względem ilości wypijanego alkoholu. Zazwyczaj mija sporo czasu, zanim zorientują się, że już nie potrafią funkcjonować bez alkoholu (patrz aplikacja „Sprawdź się”).
Słupki w statystykach alkoholizmu kobiet rosną nie tylko w Polsce – to niepokojące zjawisko odnotowują terapeuci i badacze na całym świecie. Wyniki najnowszych badań przeprowadzonych w USA wskazują, że obecnie ryzyko nadużywania lub uzależnienia od alkoholu w ciągu życia dla kobiet wynosi 10 procent, a dla mężczyzn – 25 procent. Ale ta różnica będzie się zmniejszać, bo picie kobiet coraz bardziej przypomina męskie picie, co pokazały brytyjskie badania. To skutek zmiany ról społecznych kobiety i mężczyzny w ostatnich latach oraz bardziej liberalnego niż przed laty podejścia do picia kobiet.
Brytyjski Institute of Alcohol Studies donosi, że od końca lat osiemdziesiątych do początku XXI wieku liczba kobiet przekraczających tygodniowe limity spożycia alkoholu wzrosła we wszystkich grupach wiekowych, a szczególnie wśród kobiet najmłodszych. Podobne trendy pojawiły się w Polsce. Jeszcze dziesięć lat temu kobiety w naszym kraju stanowiły 10 procent pacjentów podejmujących leczenie zespołu uzależnienia od alkoholu. Obecnie stanowią 25 procent, a stosunek ryzykownie pijących młodych dziewcząt do chłopców wynosi 1:2.

Płeć w „procentach”
Choć kobiety chcą pić jak mężczyźni, to jednak „procenty” działają na nie inaczej. Przeciętna przedstawicielka płci pięknej ma niższą niż mężczyzna całkowitą masę ciała, niższą procentową zawartość wody oraz wyższą procentową zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie. Zatem upojenie alkoholowe następuje szybciej, a eliminacja etanolu z ustroju trwa dłużej. Ponadto w organizmie kobiety niskie jest stężenie dehydrogenazy alkoholowej – enzymu, który rozpoczyna szlak przemian zmierzających do usunięcia alkoholu. W wyniku małej aktywności enzymu w żołądku, duże ilości alkoholu w czystej postaci przedostają się do krwiobiegu, co powoduje, że nawet jeśli kobieta i mężczyzna wypiją taką samą ilość alkoholu, to w jej krwi stężenie alkoholu będzie wyższe o około 30–40 procent niż we krwi mężczyzny. Panie reagują inaczej na alkohol również z powodu cyklicznych zmian hormonalnych. U niektórych intoksykacja następuje szybciej w okresie owulacji i podczas miesiączki – wówczas metabolizm alkoholu może trwać dłużej. Także u pań stosujących...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI