W każdym z nas drzemie As

Zdrowie i choroby Laboratorium

Technologia pochłania coraz więcej czasu i wypiera bezpośrednie kontakty z ludźmi. Boje się, ze zabiera nam zdolność do empatii. Dziś chyba w każdym z nas drzemie As - mówi Tony Attwood.

Paulina Pająk: – Dlaczego mówi się, że koty to autystyczne psy? Czym różnią się od siebie osoby z autyzmem i neurotypowe?
Tony Attwood:
– No cóż, psy to zwierzęta niezwykle społeczne. Uwielbiają być w grupie i źle znoszą samotność. Przypominają większość ludzi, nazywanych „neurotypowymi”, ponieważ nie wystąpiły u nich problemy czy odmienności neurorozwojowe. Tymczasem koty po prostu lubią samotność, garną się do kontaktu wtedy, gdy mają na to ochotę – a nie kiedy chce tego właściciel. Te cechy przywodzą na myśl osoby z autyzmem.
Zespół Aspergera, ZA, to odmienny sposób myślenia i postrzegania świata. Osoby z ZA są szczególnie wrażliwe na niektóre dźwięki, kolory i faktury. Często mają inne priorytety od tych rozpowszechnionych w społeczeństwie. Ważniejsze niż relacje są dla nich szczególne zainteresowania. Można przypuszczać, że oddając się swym pasjom, osoba z zespołem Aspergera, zwana także aspie, przeżywa „intelektualny orgazm”. Świat osób z zespołem Aspergera jest jak inna kultura.
Człowiek z ZA komunikuje się, by przekazać konkretne informacje, a radosne pogaduszki uważa za stratę czasu. Jest uważny i drobiazgowo staranny, ale czasem trudno mu uchwycić szerszą perspektywę. Osoba z zespołem Aspergera jest przekonana, że w życiu są rzeczy ciekawsze niż kontakty społeczne. Ale żyje w społeczeństwie opartym na relacjach – i dlatego doświadcza problemów.

Od czterdziestu lat wspiera Pan osoby z zespołem Aspergera. Jak to się zaczęło?
– Dość typowo... Wiele osób pracujących w tym obszarze ma w rodzinie kogoś z autyzmem. Są „dwujęzyczne” – rozumieją tę odmienną kulturę od małego. Widzą subtelne oznaki emocji i potrafią szybko ukoić niepokój osób z autyzmem. Jestem jedną z tych „dwujęzycznych” osób.
Kiedy miałem sześć lat, matka poślubiła Bernarda. Wciąż zadawałem sobie pytanie: „Z jakiej planety on przybył?”. Bernard, mój ojczym, był inżynierem, nigdy nie przeszedł diagnozy w kierunku zespołu Aspergera. Ale pamiętam, jak fascynowały mnie i zachwycały jego dziwne zwyczaje. Najbardziej lubił siedzieć samotnie w domu, zajmując się stolarką. Był szczęśliwy, gdy milczał. I cierpiał, gdy ktoś próbował wciągnąć go w rozmowę.
W rodzinach często obok siebie żyją osoby z zespołem Aspergera, jak i ludzie skrajnie neurotypowi – gadatliwi, ekstrawertyczni i otwarci. Wydaje się, że dość często te przeciwieństwa się przyciągają. Jeśli mamy do czynienia ze związkiem osoby z ZA i neurotypowej, równie prawdopodobne jest, że ich dzieci będą miały cechy autystyczne, jak i to, że okażą się neurotypowe. A dzięki temu istnieją w społeczeństwie osoby neurotypowe, które rozumieją te z zespołem Aspergera.

Spektrum autystyczne często powtarza się w rodzinach. Czy młodym „asom” jest łatwiej, gdy wiedzą, że ktoś bliski także ma cechy autystyczne?
– Taka świadomość i wsparcie mogą być pomocne. Ale nie zawsze się to udaje. Dwie osoby ze spektrum autyzmu często działają na siebie jak magnesy – albo silnie się przyciągają, albo odpychają. I tak dwóch krewnych z zespołem Aspergera czy autyzmem może się doskonale dogadywać, ale równie prawdopodobne jest to, że będą się unikać jak ognia. Podobnie jest zresztą z parami – jeśli obie osoby mają ZA, to nie znaczy, że ich relacja będzie doskonała.

Badania pokazują, że osoby z ZA pragną nawiązać relację miłosną, ale napotykają problemy.
– To prawda, jednak jest także wiele aseksualnych osób z ZA – nie interesują ich relacje seksualne.
Osoba z zespołem Aspergera może stworzyć szczęśliwy związek, ale potrzebuje wskazówek. W tym wypadku budowanie relacji z osobą neurotypową nie jest automatyczne czy intuicyjne. Dlatego wspieramy partnerów w lepszym rozumieniu obu kultur. Młode kobiety z ZA są bardzo podatne na zranienia z powodu niskiej samooceny. Nie rozpoznają zachowań przemocowych w relacjach. Z kolei młodzi mężczyźni z ZA spotykają się z odrzuceniem. Kiedy przychodzi do mnie chłopak z takim problemem, mówię mu: „Czekaj, aż dziewczyny będą mocno po dwudziestce. Teraz marzą im się ryzykanci, ale potem dostrzegą, że do związku na całe życie i wy[-]chowywania dzieci lepiej wybrać kogoś solidnego”.
Niewielka grupa osób z ZA jest orientacji homoseksualnej. Można zresztą zauważyć, że w większości są one liberalnie nastawione do homoseksualności, w mniejszym stopniu zwracają też uwagę na różnice kulturowe między partnerami.

Partnerzy doceniają postawę akceptacji, jaką przyjmują osoby z ZA wobec tych, których kochają. Jednak czasem neurotypowym doskwiera samotność, brak im też bliskości.
– Partnerzy muszą nauczyć się, jak okazywać uczucia i poczuć się pewnie w relacji. Neurotypowi partnerzy mogą także szukać bliskości u innych członków rodziny.
A jak radzić sobie z osamotnieniem u boku człowieka, który kocha samotność? Neurotypowi partnerzy powinni utrzymywać kontakty ze znajomymi i przyjaciółmi bez popadania w poczucie winy, że nie towarzyszą im partnerzy z ZA.

Ważna jest wrażliwość na potrzeby i trudności partnera?

– Trzeba widzieć serce, nie zachowanie – usłyszałem kiedyś od partnerki aspiego. Osoby z ZA doświadczają problemów z emocjami i relacjami społecznymi. Nie robią partnerom na złość – często nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że ich ranią.

Czy możemy powiedzieć, że zespół Aspergera to raczej odmienność niż zaburzenie?

– Osobiście tak uważam. Zwykle osoba z ZA jest po prostu ekscentryczna – przerysowując, zachowuje się jak brytyjski arystokrata. Wszystko zależy od tego, gdzie wyznaczymy linię podziału między tym, co typowe, a tym, co inne. A że wielu ludzi ma wąską definicję „normalności”, n...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI