Uważność koi stres

Ja i mój rozwój Praktycznie

Naukowcy sugerują, że tak jak aktywność fizyczna poprawia zdrowie fizyczne, tak uważność może wpływać na wzmocnienie ogólnej stabilności psychicznej. Dzięki uważności możemy świadomie poznawać i odczuwać emocje, które towarzyszą nam w trudnej sytuacji.

Śniło ci się może kiedyś, że zdajesz maturę i z przerażeniem stwierdzasz, że nic nie umiesz? Czy we śnie oblewa cię ze strachu zimny pot, że sobie nie poradzisz na egzaminie? Budzisz się wyczerpany, napięty, choć matura była wiele lat temu. Dlaczego ciągle przeżywasz stare lęki?

Czy pamiętasz ten codzienny nieznośny rytuał porannego pośpiechu, biegu do autobusu, ciągłego stresu na lekcjach, a potem żmudnego wielogodzinnego odrabiania zadań domowych i późnego kładzenia się spać tylko po to, by następnego ranka znowu wstać niewyspanym i zmęczonym? Ile czasu możesz wytrzymać w takim obciążeniu i stresie? Dlaczego tak trudno wyrwać się z nich? Co robimy źle? Czy możemy coś zmienić?
Przyjrzyjmy się kilku podstawowym przeszkodom.

Po pierwsze: perfekcjonizm. Przecież nie mogę sobie pozwolić na gorsze oceny. Nadwyrężam więc zdrowie fizyczne i psychiczne, coraz częściej odczuwam niepokój, przygnębienie, złość – przede wszystkim na siebie, że nie daję rady, bo taki ze mnie nieudacznik. Bardzo nisko oceniam swoje możliwości, mam dużo myśli krytycznych i obwiniających siebie, bo przecież mogłem zrobić/zdać/wypaść lepiej. W końcu coraz częściej doświadczam niepokoju, obniżonego nastroju, myśli depresyjnych, ogólnej beznadziei i bezsensu swojego istnienia.

Po drugie: brak relaksu. Nie mam żadnej odskoczni, równoważni, mało czasu spędzam z rodziną, nie spotykam się z przyjaciółmi. Kiedy zdarza mi się (niestety, bardzo rzadko) nic nie robić, nie jest to wcale czas przyjemny, relaksujący. Nie jestem w stanie cieszyć się nim, tylko czuję się winny, że nie piszę jakiegoś ważnego eseju, nie czytam zaległej lektury, nie sprzątam lub nie zajmuję się czymś „pożytecznym”.

Po trzecie: poczucie bycia w pułapce. Często czuję się jak chomik, który kręci się w kołowrotku i nie potrafi przestać. To już nie zabawa, atrakcja, przyjemność, ale konieczność, przymus, niedostrzeganie innych możliwości. Cel tego szaleństwa całkiem się zgubił.

POLECAMY

Matura, testy, egzaminy wstępne do szkół i na studia to często najbardziej stresujący czas w życiu młodego człowieka. Niestety, nikt nigdy nie dbał o to, jak się czuliśmy w czasie intensywnej nauki, przygotowań do ważnych egzaminów. Nikt nie zauważał, co się z nami działo w sferze emocji i prawdziwego głębokiego odczuwania.

Uczniowie powinni wiedzieć, że ich zdrowie psychiczne jest bardzo ważne

Powinni także zdawać sobie sprawę z tego, co im zagraża. Nie chodzi tym razem o wyniki w nauce, ale o stabilność emocjonalną i radzenie sobie ze stresem szkolnym. Dlatego warto w szkołach kłaść szczególny nacisk na uświadamianie uczniom niebezpieczeństw związanych z nieustannym napięciem, nadmiernym wyczerpaniem, chronicznym niedospaniem, ciągłą frustracją i niezadowoleniem.

Zwraca na to uwagę organizacja „YoungMinds Vs” z Wielkiej Brytanii, która w ostatnim czasie propaguje kampanię przeciwko stresowi szkolnemu – School Stress Campaign. Twórcy tego programu są przekonani, że uczniowie b...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI