Pokolenie luzu

inne Praktycznie

U wielu moich pacjentów obserwuję strach przed własnymi uczuciami, przed wyrażaniem miłości czy utratą samokontroli. Kobiety w wieku 30–35 lat ogarnia lęk, że nie zdążą znaleźć kogoś, z kim chciałyby czy mogłyby założyć rodzinę.

JOANNA STRZAŁKO: Cały świat zaczytuje się w szwedzkich kryminałach. Czy opisywane tam okrucieństwa, morderstwa to świat, z jakim styka się przeciętny Szwed, czy też obraz jego walki ze strachami i lękami?

POLECAMY

FRIDA SALMAN LISAK: To metafora walki z lękami. Bo Szwecja nie jest aż taka krwawa. Co prawda pojawiło się sporo band, które co jakiś czas urządzają sobie porachunki w Göteborgu czy Malmö, ale ich działania nie mają zbyt wiele wspólnego z samą Szwecją. Dziś dużo emocji wywołuje fala uchodźców. W czasie II wojny światowej długo rozważano, czy przyjąć około setki żydowskich dzieci z Europy. Teraz Szwedzi goszczą tysiące uciekinierów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Ale klimat polityczny też się zmienia – w ostatnich wyborach aż 17 procent głosów zdobyła partia prawicowa. Jeszcze parę lat temu byłoby to nie do pomyślenia.

Dla nas, Polaków, nie do pomyślenia jest, że w takiej dostatniej, oferującej zabezpieczenia socjalne Szwecji można doznawać cierpienia psychicznego, czuć się nieszczęśliwym. Skąd te problemy?

Myślę, że źródeł tych problemów można szukać w modelu wychowania. Z jednej strony obdarza się tu dzieci wielkim szacunkiem, ale z drugiej – pozwalając im decydować o wszystkim – wyrządza się im olbrzymią krzywdę. Sprawia, że są bardzo samotne. Rodzice każdego dnia zadają dzieciom setki pytań: co zrobić na obiad, o której chcą zjeść posiłek, co mają ochotę na siebie włożyć, co będą robiły w wolnym czasie. A przecież dzieci nie mają ani możliwości intelektualnych, ani uczuciowych, by o wszystkim rozstrzygać. Rodzice nie zdają sobie sprawy, że dziecko przez nieustanne podejmowanie takich decyzji czuje się pozostawione samo sobie. Zanika też tak potrzebne poczucie bezpieczeństwa, bo nie ma gwarancji, że ktoś inny, mądrzejszy, coś postanawia i za te postanowienia ponosi odpowiedzialność. W ten sposób wychowuje się w Szwecji generację małych i samotnych tyranów, przekonanych, że mogą o wszystkim decydować. A potem wychodzą w świat i następuje kolizja z rzeczywistością.

Jaki ten świat dla nich jest?

Bardzo trudny i skomplikowany. Młodzież stanowi w Szwecji największą grupę, która źle się czuje w swoim kraju. Możliwe, że wynika to z braku perspektyw i pracy. Ja mam jednak wrażenie, że to właśnie kwestia wychowania. Pokazaliśmy dzieciom, że świat jest ich, muszą tylko wybrać, co chcą. A tu nagle okazuje się, że nie ma z czego wybierać. Że jest ciężko z pracą, że trzeba sprostać dużym wymaganiom, a studia nie zapewniają już zatrudnienia. Mieszkania w miastach są bardzo drogie, więc młodym ludziom nie jest już tak łatwo wyprowadzić się od rodziców. To, co im...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI