Ojcowie, którzy dają córkom siłę

Na temat

Wsparcie, jakie ojciec daje swojej córce, uczy ją ufać i polegać na mężczyźnie, ale także dbać o swoje granice. Wyposaża ją w poczucie mocy i pewność, że jej siła i pozycja nie mogą być nigdy lekceważone ani pomijane.

Ojciec, nie tylko w patriarchalnym społeczeństwie, to instytucja. Choć powszechne jest przekonanie, że małe dziecko ma kontakt głównie z matką, tak naprawdę od początku życia dziecka ojciec jest w nim obecny. Coraz częściej jest to obecność bezpośrednia, bo ojcowie chcą uczestniczyć przy porodach, dzielić opiekę nad maleńkim dzieckiem z matką, budować swoją relację z dzieckiem od samego początku. Oczywiście więź matki i dziecka jest pod pewnymi względami wyjątkowa, bo dziecko przychodzi na świat poprzez ciało matki, jednak jest przedłużeniem obojga rodziców i wyrazem ich wzajemnej więzi. Wyraża się to często w żartobliwych dociekaniach: „Do kogo on czy ona jest podobna?”. Nawet przed laty, gdy ojcowie nie uczestniczyli tak intensywnie w opiece nad małym dzieckiem, zawsze pośrednio byli w jego życiu obecni. Gdy matka w połogu koncentrowała swoją uwagę na nowo narodzonym dziecku, oni zwróceni do zewnętrznego świata dostarczali wszystkiego, co rodzinie potrzebne, a także zapewniali poczucie bezpieczeństwa. Ojciec był i jest więc zawsze psychicznie obecny w życiu dziecka poprzez wsparcie, którego dostarcza matce… lub jego brak. 

Drzewo życia

Figura ojca ma długą tradycję w kulturze. Przedstawiani w literaturze czy opowieściach rodzinnych ojcowie byli źródłem oparcia, a także reprezentowali autorytet i siłę społecznych norm. Z pozycją ojca wiąże się władza, czyli możliwość kierowania losem dzieci i prawo do decydowania o nich. Tradycyjny podział ról w diadzie rodzicielskiej zakładał, że kiedy matka wyposaża wewnętrznie dziecko poprzez pełne miłości wsparcie, ojcowie stawiają wymagania, konfrontują z surową rzeczywistością. Matki uczą, jak kochać, ale ojcowie są przewodnikami w tym, jak walczyć o to, co się kocha, a potem to chronić.
W jednym z moich ukochanych filmów Terrence’a Malicka Drzewo życia możemy obserwować rodzinę z dwójką synów. Towarzyszymy im w dzieciństwie obfitym w intensywne doznania. Widzimy pełną miłości, ale także niezwykle wrażliwą, wręcz uduchowioną matkę, reprezentującą eteryczny świat uczuć i ducha. Widzimy też twardo stąpającego po ziemi, surowego, a momentami bezwzględnego ojca. Trzyma on synów mocną ręką nie tylko dlatego, że leży to w jego charakterze. Jak się szybko orientujemy, ufa on, że tylko dzięki temu jego synowie mogą przetrwać w bezwzględnym i pełnym okrucieństwa świecie. A jeśli nie będą dość silni, zginą. Ojciec prowokuje synów do agresji, by mogli doświadczyć własnej siły. Uczy ich, jak obchodzić się z własną agresją. Dopiero śmierć jednego z synów otwiera go na rzeczywistość uczuć i wzbudza tęsknotę za bliskością i miłością. Czuje żal, że nie był w stanie okazać synowi swoich uczuć. 
Zwykle nawet bardzo emocjonalnie zdystansowani ojcowie doświadczają tego, jak w kontakcie z dzieckiem ich serca otwierają się na miłość. Tym bardziej, gdy ojcu rodzi się córka – z jego ciała rodzi się ktoś diametralnie od niego inny.

POLECAMY

Księżniczka tatusia

O ile dla syna ojciec może być wzorcem postaci męskiej, z którą chłopiec może się identyfikować, o tyle dla córki jest pierwszym wzorcem mężczyzny i pierwszym istotnym mężczyzną w życiu. U...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI