Odrobina pikanterii. Jak rozmawiać o seksie bez wstydu?

Trening psychologiczny

Komunikacja jest kluczowa w relacjach międzyludzkich – trudno o większy truizm. Dlaczego zatem tak wiele osób unika rozmów o seksie? Skąd bierze się wstyd i skrępowanie?

Jesteś ciekawy, jak może wyglądać życie z narcyzem? Zajrzyj do naszego artykułu: "Jak żyć z narcyzem i mieć spokój?"  

POLECAMY

Niewypowiedziane oczekiwania

Intymność bywa obszarem unikania. Niektórzy obawiają się wyrażania swoich preferencji seksualnych, gdyż boją się oceny. Na drodze do otwartej komunikacji mogą stać zarówno wcześniejsze doświadczenia krytyki ze strony partnera, jak i brak doświadczenia w wyrażaniu własnych potrzeb seksualnych. 
Często uważamy, że nasi partnerzy powinni znać nasze potrzeby bez konieczności rozmowy o seksie. Zakładamy, że partner ma „po prostu wiedzieć”, co nas pobudza. Tego rodzaju magiczne myślenie prowadzi do niewypowiedzianych oczekiwań i nieporozumień. Wyobraźmy sobie, że to podejście towarzyszyłoby nam podczas pracy. Czy łatwo byłoby nam podjąć się wykonania nawet najbardziej ekscytującego projektu, jeśli nie znalibyśmy kluczowych założeń i zapotrzebowania, na które chcemy odpowiedzieć?
Część z nas czuje się niepewnie, rozmawiając o seksualności, ponieważ nie mieliśmy odpowiedniej edukacji, która pozwoliłaby nam oswoić ten obszar. Czasem uważamy, że to prywatny temat, którym każdy powinien się zajmować we własnym zakresie. Zaś niekiedy rozmowy na temat seksu są uważane za niestosowne, co wpływa na niechęć do ich prowadzenia. Aby przełamać te bariery, warto zdać sobie sprawę, że seksualność to integralna część naszego życia i związku, a otwarta komunikacja na ten temat może przyczynić się do większego zrozumienia siebie i partnera oraz do poprawy jakości życia seksualnego.
Pierwszym krokiem może być przełamanie wstydu związanego z mówieniem o seksie. Wielu z nas rozmawia o nim, używając terminów medycznych, takich jak prącie, erekcja, pochwa. Inni z kolei używają określeń kolokwialnych lub wulgarnych. Często takie dychotomiczne podejście wynika z braku edukacji, obaw, a także z kulturowej niedostępności odpowiednich słów. Może się wydawać, że w języku polskim nie mamy innych alternatyw. Te jednak istnieją i można je znaleźć na przykład w poezji czy w literaturze staropolskiej. Jan Kochanowski czy Aleksander Fredro w swoich dziełach używali wielu metafor i określeń na temat seksualności, np. „przysposabiać się”, „obcować”, „zażyć uciechy” czy doświadczać „miłosnych rozkoszy”. Nie brakuje też żartobliwych określeń jak „dać koniu sianka” lub „figlować”. Warto skorzystać z tego seksualno-lingwistycznego bogactwa, które oferuje nam język staropolski.

Porozmawiajmy

Bliskość fizyczna i emocjonalna w długotrwałej relacji są ze sobą ściśle połączone. Chociaż każda para jest inna i istnieje wiele definicji bliskości, wiele osób opisuje ją jako odczucie komfortu w kontakcie z drugą osobą, a także możliwość dzielenia się przeżyciami i emocjami na głębokim poziomie. Ma to swoje odzwierciedlenie w badaniach. Znany terapeuta, John Gottman, zauważa, iż pary, których miłość trwa, nie różnią się pod względem pochodzenia, zainteresowań czy poglądów od tych, w których miłość gaśnie. Jednak szczęśliwe związki pokonują przeciwności dzięki lepszym umiejętnościom komunikacyjnym i nauce radzenia sobie z odmiennością i różnicą zdań.

Warto skorzystać ze wskazówek przygotowanych przez zespół badawczy Gottmana, aby nauczyć się lepiej rozmawiać w sypialni i poza nią:...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI