O przyczynowości kolistej

Rodzina i związki Praktycznie

Chociaż rodzinne pętle są bolesne i raniące, jednocześnie scalają rodzinę.

Jesteśmy nauczeni rozumieć świat w ten sposób, że najpierw jest przyczyna, a potem skutek. To oczywiste: najpierw się potknąłem, potem stłukłem sobie kolano. Najpierw szklanka wypadła mi z ręki, potem się rozbiła. Jedno poprzedza drugie. Drugie wynika z pierwszego. I w ten sposób – przyczynowo-skutkowy – świat nam się wyjaśnia. Ale w rodzinie, w świecie relacji międzyludzkich, a więc szerzej w świecie społecznym sprawa jest bardziej skomplikowana i wyjaśnienia linearne: „przyczyna powoduje skutek” niedostatecznie opisują rzeczywistość. Potrzebne jest tzw. myślenie cyrkularne. Na czym ono polega?

POLECAMY

Przyjrzyjmy się takiej sytuacji: kłócą się małżonkowie. Ona ma do niego pretensję, że znowu późno wrócił do domu: „Zawsze się spóźniasz, nawet nie zadzwoniłeś, że znowu przyjdziesz godzinę później”. On odpowiada podniesionym głosem: „Jak mam spieszyć się do domu, skoro tam czeka na mnie kłótliwa żona”. Nie trzeba być terapeutą małżeńskim, żeby się domyślić, że odpowiedź żony będzie agresywnym wyjaśnieniem, iż nie byłaby taka kłótliwa, gdyby nie jego spóźnienia... itd., itd. Widać wyraźnie, że istotą tego rodzaju interakcji jest wzajemne napędzanie, sprzężenie między kolejnymi wypowiedziami.

I trudno orzec, kto ten „taniec” rozpoczął: mąż swoim spóźnieniem? Żona gotowością do narzekania? A może za całą tą spiralą coraz bardziej agresywnych wypowiedzi stoją jakieś przeżycia z dzieciństwa i owo małżeństwo odtwarza to, co się działo między ich rodzicami? A skoro tak, to należałoby uznać, że to ani mąż, ani żona nie jest „nie-OK”, a ich przeciwnikiem jest w gruncie rzeczy ta pętla, w którą dali się wciągnąć. Taka pętla może trw...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI