Na wirtualnym głodzie

Trening psychologiczny Otwarty dostęp

Dzieci coraz częściej spędzają całe dnie zanurzone w sieci. Ich życie zaczyna toczyć się w wymiarze wirtualnym. Czy to uzależnienie? Jak je rozpoznać? 

„Ile godzin dziennie może grać mój syn?”, „Czy sześciolatek powinien mieć już własną komórkę?” – takie pytania zadają rodzice specjalistom z poradni psychologiczno-pedagogicznych. Wyrażają też obawy związane z zaabsorbowaniem ich dzieci nowymi technologiami: „Moja nastoletnia córka wpada w panikę, gdy nie ma komórki. Nie wyobraża sobie nawet chwili bez telefonu w kieszeni”, „Boję się własnego syna...

Gdy wyłączam mu komputer, mam wrażenie, że mógłby mnie zabić ze złości” – mówią.

Uzależnienie dzieci i młodzieży od komórki, komputera, Internetu staje się coraz powszechniejszym problemem. Potwierdzają to m.in. dane Poradni Terapii Uzależnień od Substancji Psychoaktywnych dla Dzieci w Lublinie – dzieci uzależnione od Internetu stanowią 30 proc. podopiecznych zarejestrowanych w ośrodku. Przeważają wśród nich 15–16-latkowie, coraz częściej jednak do poradni trafiają też 11-latki, które nie potrafią funkcjonować bez gier, a odcięcie od sieci wywołuje w nich agresję. 

POLECAMY

Dane ogólnopolskie potwierdzają lubelskie statystyki. Choć pomiędzy wynikami badań prowadzonych przez niezależne jednostki istnieją pewne rozbieżności, to jedno jest pewne – liczba dzieci zagrożonych uzależnieniem od sieci rośnie w tempie zatrważającym.

Z ogólnopolskich badań CBOS-u wynika, że najwięcej czasu przed monitorem spędzają osoby w wieku 16–19 lat – przeciętnie 28 godzin w tygodniu. W przypadku dzieci młodszych czas przed komputerem jest częściej przez rodziców monitorowany, ograniczany. Sprawdzane są też treści, do których dziecko ma dostęp, działania, które podejmuje w sieci. 

Z nastolatkami jest trudniej. Rodzic często przestaje być już autorytetem, którego należy słuchać, dorastające dziec­ko mocniej akcentuje swoje nieprzekraczalne granice, zamykając swój pokój (i komputer) i nie dopuszczając rodzica do swoich spraw, także tych, które rozgrywają się w sieci.

Marek Michalak jako Rzecznik Praw Dziecka (do 2018 roku) alarmował, że co 10 nastolatek jest zagrożony uzależnieniem lub już uzależniony. Nastolatki spędzają w sieci średnio ponad 3 godziny dziennie, jednak jest wśród nich duża grupa jeszcze bardziej intensywnych użytkowników.

Jak podaje Państwowy Instytut Badawczy NASK, co szósty nastolatek nie wyobraża sobie życia bez smartfona. Wystarczy kilka kliknięć i młodzi ludzie mają nieograniczony dostęp do czatów, forów, filmów pornograficznych, gier oraz treści pełnych przemocy.

I są w tym najczęściej sami lub z wirtualnymi przyjaciółmi, zdecydowanie „poza zasięgiem” rodziców i opiekunów. Często do komputera zasiadają późnym wieczorem, gdy rodzice już śpią i nikt niespodziewanie nie zajrzy do pokoju. Wtedy można spokojnie wejść do sieci i zobaczyć wszystko... na co tylko ma się ochotę. A Internet wciąga – coraz głębiej i głębiej – potrzebne są coraz mocniejsze treści, coraz ostrzejsze filmy pornograficzne. 

Bardzo trudno się wtedy samemu zatrzymać i wrócić tam, gdzie prawdziwe życie.

Na głodzie komputera

Patryk ma 12 lat. W sieci znalazł wirtualnych znajomych, odkrył też gry online, w których chce być najlepszy. Całe dnie spędza przed komputerem, potrafi przez wiele godzin nie jeść i nie pić. Na próby rozmowy, nakazów, zakazów reaguje złością. Rodzice stracili z nim kontakt. 

13-letni Damian też gra coraz więcej i więcej. Zamyka się wtedy w pokoju i zakłada słuchawki, żeby nie słyszeć żadnych odgłosów z zewnątrz. Gdy rodzice chcą z nim rozmawiać, przekl...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI