Ile za człowieka?

inne Praktycznie

Osądzamy z góry ludzi o innym kolorze skóry, innej orientacji seksualnej, religii. Ale skąd się bierze to osądzanie? Nie rodzimy się tacy. To przychodzi później, szczególnie jeśli wychowywaliśmy się w kulturze budującej własną tożsamość w opozycji do innych.

PAULINA CHOŁDA: Słyszałam, że gdy uczy Pan studentów pisania, doradza im Pan, aby zawsze wybierali trudniejszy temat, taki, którego się obawiają. Dlaczego?
COLSON WHITEHEAD: Uczę osiemnastolatków z New Jersey, którzy chcą pisać głównie o tym, jak to jest być... osiemnastolatkiem z New Jersey. Nasze warsztaty są świetnym laboratorium porażki, można tu bezpiecznie popełniać błędy i przyjrzeć się im. Można odkryć, w czym jest się dobrym, a w czym słabym, jakiej nowej formy należałoby spróbować. Sam lubię eksperymentować z gatunkami i staram się, żeby każda moja książka różniła się pod tym względem od poprzedniej.

Najnowsza, nagrodzona Pulitzerem Kolej podziemna, musiała być dużym wyzwaniem. Myślał Pan o niej od osiemnastu lat.
Tak, temat niewolnictwa pojawił się wiele lat temu, ale ja byłem za młody, by go podjąć. Potrzebowałem więcej „życiowej mądrości”, by sprostać temu pomysłowi. Gdy skończyłem 40 lat, założyłem rodzinę i dowiedziałem się więcej o sobie samym i o świecie. Rozwinąłem też swój warsztat pisarski, dzięki czemu mogłem opowiedzieć ciekawszą historię.

Jak wyglądało przygotowywanie się do jej napisania pod kątem faktograficznym?
Najtrudniejszą częścią było właśnie zrobienie kwerendy, studia nad tematem, zebranie informacji. Analizowałem dane historyczne, czytałem pamiętniki i wspomnienia niewolników już jako ojciec dwójki dzieci, więc mogłem sobie wyobrazić, co mogą czuć rodzice, patrząc jak ich dzieci są katowane i sprzedawane, albo dziecko, które patrzy, jak właściciel plantacji bezlitośnie wymierza chłostę jego matce czy ojcu. To dlatego chcąc wiernie oddać realia tamtych czasów, musiałem przeprowadzić moją bohaterkę, Corę, przez okropne doświadczenia. Pisanie pierwszych kilkudziesięciu stron książki było przygnębiające...

Na jakim etapie edukacji usłyszał Pan o niewolnictwie?
W szkole podstawowej. W podręcznikach można było o tym przeczytać niewiele, to były raczej szczątkowe informacje. Pewne...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI