Pierwsza dama psychologii feministycznej

Wstęp

Tylko bardzo niezależna niewiasta mogła zmienić freudowski stereotyp kobiety jako osoby czującej się niepełnowartościową w stosunku do obdarzonego członkiem mężczyzny. Taką kobietą była Karen Danielsen Horney, córka marynarza, która - choć ubóstwiała swego ojca - przez większą część dzieciństwa wychowywała się pozbawiona jego rodzicielskiej kontroli.

Od samego początku swej naukowej przygody Karen Horney z uwagą śledziła rozwój poglądów Freuda. Ceniła je bardzo, co nie oznacza, iż traktowała je bałwochwalczo i bezkrytycznie. Za najbardziej podstawowe spośród teorii ojca psychoanalizy uważała koncepcje determinizmu procesów psychicznych, jego przekonanie o wiodącym wpływie nieświadomych motywów na nie oraz założenie, iż mają one charakter emocjonalny. Szczególnie koncepcję nieświadomej motywacji traktowała jako pierwszoplanową. Oczywiście zdawała sobie sprawę z tego, iż Freud nie był jej odkrywcą. Dlatego podkreślała, że doniosłość jego teorii wynika z obserwacji, iż mimo wyparcia lub niedopuszczenia pewnych dążeń do świadomości, wywierają one wpływ na nasze zachowania i zainteresowania oraz że motywy nieświadome nie są przez nas uświadamiane, ponieważ często leży to w naszym interesie. W jej przeświadczeniu wiedeński uczony ukazał niebagatelny wpływ nieświadomych procesów na kształtowanie się charakteru i powstawanie nerwic.

Lęk podstawowy

Horney odważnie polemizowała z teoriami Freuda na temat kobiet i kobiecego seksualizmu. Jej zdaniem to nie poczucie niższości na tle genitalnym, lecz typowy dla psychiki kobiecej brak pewności siebie oraz idealizacja miłości wpływają decydująco na samopoczucie kobiet i przeżywane przez nie rozterki i kompleksy. Miała ona zastrzeżenia zarówno do freudowskiej teorii agresji, jak i do przekonań Freuda o istocie narcyzmu, masochizmu oraz do koncepcji id, ego i superego. Jednak szczególnie krytycznie potraktowała freudowski kompleks Edypa. Zdecydowanie zanegowała sugerowany przez Freuda seksualno-agresywny obraz tego zjawiska, uznając, iż nie jest ono formą konfliktu, lecz lękiem wynikającym z zaburzonych stosunków pomiędzy dzieckiem a jego rodzicami. Tak oto w teorii Horney pojawiło się pojęcie lęku podstawowego. Jest on konsekwencją wszystkiego, co zakłóca poczucie bezpieczeństwa dziecka w rodzinie. Każda forma dominacji rodziców, ich obojętność lub niekonsekwencja w postępowaniu z dzieckiem, poniżanie go albo nieuzasadnione chwalenie, brak poszanowania jego potrzeb; narzucanie obowiązków, którym nie jest w stanie podołać; wroga atmosfera i brak szczerej serdeczności – to wszystko wywołuje to uczucie, mające istotny wpływ na kształtowanie charakteru dziecka. W tej sytuacji stosuje ono różne strategie: od uległości po wrogość, tworzy nieprawdziwy obraz samego siebie; rozwija mechanizmy, których celem jest kompensacja bezradności i zaspokojenie pragnienia miłości.

Co więcej, lęk podstawowy towarzyszy człowiekowi w dorosłym życiu przy okazji wszystkich kontaktów społecznych, zaś jego konsekwencją jest dążenie jednostki do przywrócenia poczucia bezpieczeństwa. Skutkuje ono wykształceniem trzech głównych sposobów redukowania niepokoju: postaw „do” ludzi (szukanie opieki i wsparcia), „przeciw” ludziom (agresja) oraz „od” ludzi (ucieczka i separacja). Zazwyczaj ludzie dostosowują te postawy do konkretnej sytuacji, lecz osoby neurotyczne nie potrafią postępować tak plastycznie, gdyż cechuje je brak zdolności wyboru i sztywno utrwalony jeden typ reakcji. U neurotyków mamy więc do czynienia z tzw. konfliktem podstawowym. Powoduje on utrwalenie lęku, a nie jego wyzbycie się, ma wpływ na ukształtowanie struktury charakteru będącego „jądrem” nerwicy.

Neurotyczne potrzeby

Zdaniem Horney, nerwica ma u swych korzeni zaburzenia osobowości. Wyrażają się one poprzez neurotyczne potrzeby. Ich celem jest uzyskanie poczucia bezpieczeństwa w drodze redukcji lęk...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI