Kiedy seks traktowany jest jako antidotum?

Psychologia i życie

Socjologowie nazywają czas, w którym aktualnie żyjemy, Epoką Lęku lub Epoką Stresu. Czasem antidotum na stres i lęk staje się seks. Jak uniknąć tej pułapki i zdrowo przeżywać zarówno stres, jak i seks?

W ostatnim czasie dodatkowo wpływają na nas negatywnie ograniczenia związane z ogłoszonym przez Światową Organizację Zdrowia w marcu ubiegłego roku stanem pandemii. Powszechnym doświadczeniem stały się lęk przed brakiem środków do życia, wymuszona zmiana codziennych aktywności i drastyczne ich ograniczenie, w tym swobodnych kontaktów międzyludzkich. A naszemu zdrowiu sprzyjają właśnie dobre więzi społeczne. Inne osoby, zamknięte w domu, pracując zdalnie z dziećmi, które w tym czasie mają zdalne lekcje, doświadczają także braku prywatności i przestrzeni dla siebie. Oczywiście samo zjawisko stresu jest od dawna znane ludzkości, właściwie od zawsze. Od zarania dziejów przecież walczyliśmy z jakimiś przeciwnościami. 

Seksualność i stres wobec pandemii 

Wiedzy o tym, jak pandemia i związane z nią ograniczenia wpływają na zdrowie psychiczne i seksualne Polaków dostarczają przeprowadzone w 2020 r. badania prof. Zbigniewa Izdebskiego. Badania seksualności Polaków prowadzone są od 1997 r., „pandemiczne” były już szóstymi przeprowadzonymi przez profesora. Wyniki pokazują spadek naszego zadowolenia z życia. Trzy lata temu poziom zadowolenia wynosił 76%, teraz jest on na poziomie 66%. Jako społeczeństwo jesteśmy mniej zadowoleni również ze swojego stanu zdrowia. Aż 46% Polaków doświadczyło wyczerpania fizycznego w okresie od marca do maja 2020 r. 
W tym pierwszym okresie pandemii COVID-19 46% Polaków doświadczyło przemęczenia i kryzysu fizycznego, a 31% psychicznego.
Czy miało to jakiś dramatyczny wpływ na seks w związkach? Okazuje się, że niekoniecznie! Z badań dowiadujemy się, że od lat Polacy nadal są zadowoleni ze swojego życia seksualnego. Wyniki są niemalże identyczne jak trzy lata wcześniej. Tak samo jak w 2017 r. i teraz 51% Polaków oceniło swoje życie seksualne jako bardzo dobre i dobre. Lepiej swoje życie seksualne oceniają mężczyźni. Dalej tradycyjnie najwięcej par kocha się w weekend, w sobotni wieczór. 
Ale w seksie towarzyszy nam więcej niepokoju. Lęk o bezpieczeństwo finansowe spowodował, że 14% Polaków przełożyło staranie się o ciążę. Rośnie popularność stosunku przerywanego, który przez Polaków wciąż uważany jest za metodę antykoncepcyjną. Stosowało go 29% Polaków. Trzy lata temu było to 18%. Gra w „uda się tym razem czy nie” na pewno nie zwiększa poczucia bezpieczeństwa i komfortu. 
Mimo deklarowanego zadowolenia prawie 50% Polaków przeżywało trudności w relacjach seksualnych. Obawy związane z możliwościami odbycia stosunku najczęściej dotyczyły wpływu zmęczenia i stresu (22% mężczyzn i 25% kobiet), poczucia nieatrakcyjności swojego ciała (8% mężczyzn i 15% kobiet) i obecności dzieci w domu (14% mężczyzn i 18% kobiet). Co czwarty mężczyzna doświadczył problemów z erekcją. Co ciekawe, tylko 7% kobiet zauważyło, że ich partnerzy mają z tym problem. Niestety, w prawie co dziesiątym związku relacje się popsuły. Prawie co czwarty Polak będący w związku małżeńskim myśli o rozwodzie. Różowo nie bylo już wcześniej, ale w czasie pandemii pierwszy raz pomyślało o rozwodzie 5% badanych. 
Co oznaczają dla nas te dane? Według seksuologów powiązania między odczuwanym stresem a naszym funkcjonowaniem seksualnym są liczne i złożone. Stres i przemęczenie, obok braku ruchu, używek i niewłaściwej diety, niewątpliwie są przyczynami znacznego odsetka zaburzeń seksualnych. 
Przyczyniają się do obniżenia libido, wytrysku przedwczesnego i wielu innych problemów. Samo zaburzenie seksualne może być dla danej osoby na tyle stresujące, że rozwinie się u niej stan depresyjny, a obniżanie się samooceny skutkuje unikaniem zbliżeń. Osoby narażone na długotrwałe działanie stresu mogą stopniowo zacząć odczuwać niechęć do seksu lu...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI