Jak wprowadzać rodzinne rytuały?

Trening psychologiczny

Rytuały nadają sens życiu rodzinnemu i wspólnemu spędzaniu czasu, integrują i dają poczucie więzi oraz bliskości, wspomagają rozwój społeczny, uspokajają. Warto zatem angażować nawet małe dzieci w ich wymyślanie i wdrażanie. Wszystko po to, aby usłyszeć po latach: „Mamo, tato, dziękuję, że wtedy...”.

Do gabinetu wchodzi zadbana kobieta w średnim wieku, na oko około czterdziestu lat. Dajmy jej na imię Ewa. Na twarzy widać troskę pomieszaną ze zmęczeniem. Jej ramiona są przykurczone, a z oczu bije bezradność. Kobieta siada w fotelu i zaczyna opowiadać. Jest matką dwóch synów w wieku trzech i siedmiu lat. Pracuje w administracji – częściowo zdalnie, a częściowo w biurze. Sama może regulować godziny pracy, natomiast ważne, aby przepracowała osiem godzin dziennie. Mąż – zawodowy kierowca – niekiedy znika z domu na tydzień, dwa, a czasem nawet trzy tygodnie. Później ma tydzień urlopu, który spędza w domu z rodziną. Rodzice kochają swoje dzieci i chcą dla nich jak najlepiej, jednak coś nie wychodzi. Ewa opowiada o wybuchach histerii u młodszego syna, awanturach przy ubieraniu się przed wyjściem do przedszkola, w kąpieli czy przy kładzeniu się spać. Starszy z kolei marudzi, narzeka, stale wymaga uwagi, nigdy nie ma dość jej obecności. Uwielbia gry komputerowe z kolegami, niekiedy więc zanurza się w wirtualnym świecie na kilka godzin. A do tego właśnie rozpoczyna naukę w szkole podstawowej. Nowi koledzy, lekcje, zadania domowe. 
Kobieta czuje się przytłoczona liczbą obowiązków i nowościami, jakie czekają ją w tym roku. Nie czuje wsparcia ze strony męża, co wywołuje u niej napady złości.
– Co mam robić? Proszę mi powiedzieć, bo już sama nie wiem.
– Słyszała pani o rytuałach rodzinnych? – zapytałam.

Czym są rytuały rodzinne?

Rytuały są częścią życia każdej rodziny. Zaspokajają jedną z podstawowych potrzeb – poczucia bezpieczeństwa i przynależności do rodziny. Bez tego nie ma mowy o zdrowym rozwoju emocjonalnym. Rytuały, ułatwiają codzienne funkcjonowanie, wnoszą w życie rodzinne ład, harmonię, regulują rytm życia, dają poczucie stałości. Przyczyniają się do kształtowania tożsamości i poznawania siebie w wymiarze rodzinnym i społecznym – zarówno w przypadku dzieci, jak i dorosłych. Scalają członków rodziny (szczególnie w sytuacji konfliktu), stwarzają szanse nawiązywania więzi i budowania pozytywnego obrazu siebie, rodziny i świata. Przede wszystkim jednak są okazją do bycia razem.
Rytuały możemy podzielić na małe i duże. W codziennej gonitwie nawet ich nie zauważamy. Nie planujemy ich, je wykonujemy, trochę automatycznie, bezwiednie. Przypominają zbiór zasad i reguł domowych. Pełnią jednak ważną funkcję: regulują i porządkują naszą codzienność, dają poczucie przewidywalności. Do małych rytuałów zaliczamy np. jazdę samochodem zawsze tą samą trasą, buziaka i „piąteczkę” przed rozstaniem w przedszkolu, rozpoczęcie ubierania się od konkretnej części garderoby, popołudniową herbatę, małą słodkość do kawy, rodzinne posiłki. 
Z kolei duże rytuały to okazje, wydarzenia, odstępstwa, które planujemy, których wyczekujemy i którym nadajemy szczególne znaczenie. Stanowią odskocznię od codziennej rutyny. W praktyce rodzinnej mogą to być wieczory z planszówkami w co drugi weekend, niedzielne spacery, urodziny, święta, dzień słodkości, dni babci, dziadka, mamy, taty.
Wiele rodzin celebruje własne rytuały. Czynią one rodzinę wyjątkową w oczach dzieci.
Japończycy z parzenia herbaty urządzają wielogodzinną ceremonię. W Danii celebruje się rodzinne chwile, siedząc w otoczeniu świec i rozkoszując się opowieściami najbliższych. Najważniejszym aspektem większości rytuałów rodzinnych jest więc bycie razem, blisko siebie, poczucie integracji i wspólnoty. Dzieci, które czują, że przynależą do rodziny, lepiej się zachowują, są skłonne do kompromisów i poświęceń. Uczą się bowiem, że ukojenie ich emocji czy zaspokojenie potrzeb czasem zależy od dobrostanu całej rodziny.

Jak wprowadzać małe rytuały 

Wyobraźmy sobie raz jeszcze rodzinę Ewy. Mąż Ewy – gość w domu – podczas krótkich urlopów próbuje nadrobić rolę ojca i pozwala dzieciom na wszystko. Matka stara się zapanować nad tym chaosem, raz kontrolą i krzykiem, raz pobłażliwością i wyrozumiałością. Gubi się. Brakuje stałego rytmu dnia – jednego wieczoru dzieci idą spać o dwudziestej, a następnego o dwudziestej drugiej. Gdy Ewa musi iść do biur...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI