Co czuje bot

Psychologia i życie

Sztuczna inteligencja już potrafi analizować ludzkie emocje. Prowadzone są badania nad stworzeniem takiego systemu, który będzie w stanie rozpoznawać i przewidywać stany innych umysłów.

PIOTR ŻAK: Na pewno odpowiadała Pani na to pytanie dziesiątki razy, ale czuję jakąś wewnętrzną potrzebę, żeby je zadać...

ALEKSANDRA PRZEGALIŃSKA-SKIEROWSKA: Czy sztuczna inteligencja nas zabije?

Dokładnie...

Raczej nie. Nie wierzę, że sztuczna inteligencja, czyli artificial intelligence, zbuntuje się. Wszystko natomiast zależy od tego, jak będziemy korzystać ze sztucznej inteligencji. Testowana jest na przykład broń autonomiczna...

Korea Południowa podobno już ustawiła na granicy strefy buforowej z Koreą Północną karabiny maszynowe, które rozpoznają ludzkie sylwetki i pytają o hasło. Strzelają, jeśli człowiek nie potrafi go podać.

Właśnie o coś takiego mi chodzi. Nie ma co się oszukiwać, sztuczną inteligencję wykorzystuje się wprost do zabijania ludzi. W takim kontekście rzetelna odpowiedź jest taka, że sztuczna inteligencja może zabijać ludzi, ale trzeba koniecznie dopowiedzieć: na życzenie innych ludzi.

POLECAMY

Przyjdzie taki dzień, w którym „myślenie” sztucznej inteligencji całkowicie wymknie się spod kontroli ludzi?

Wydaje mi się, że jeśli nawet tak się stanie, to ona nie wymyśli nic nowego. Dla mnie zagrożenie tkwi w czymś innym – że ludzie za bardzo będą ufać jej werdyktom, będą je przyjmować bez refleksji. W pewnym momencie przestaną o nią dbać, usprawniać jej pracę. Nietrudno sobie wyobrazić, że sztuczna inteligencja przeprowadzi analizę danych i powie, że Kowalskiego trzeba wyeliminować, albo zamiast żołnierza każe zabić cywila w zielonej czapce z daszkiem. Może wtedy ktoś nie będzie się z nią zgadzał, ale w końcu ustąpi, bo przecież algorytm, według którego inteligencja pracuje, sprawdzał się wiele razy, więc i teraz też pewnie dobrze zadziałał. Istnieje coś takiego jak bias algorytmiczny, czyli przechył algorytmiczny. Oznacza on, że sztuczna inteligencja, „nakarmiona” określonymi danymi, może dyskryminować ludzi czy źle ich diagnozować. Jeśli więc nie będziemy jej doskonalić, to będzie takie błędy popełniać. Niedawno w Amazonie sztuczna inteligencja rekrutowała ludzi do pracy. Po zakończeniu rekrutacji okazało się, że wybrała samych mężczyzn. Dlaczego? Bo działała według algorytmu, który nakazywał jej wybór ludzi podobnych do tych, jacy już pracowali w firmie. Ponad 80 procent załogi stanowili mężczyźni. Sztucznej inteligencji nie obchodziły umiejętności, tylko płeć, bo uznała, że to ona jest reprezentatywna dla zespołu pracującego w Amazonie. Szefostwo jednak szybko zrozumiało, jakie mogą być skutki tej sytuacji dla firmy, i zrezygnowało z usług sztucznej inteligencji jako rekrutera. 

A czym tak naprawdę jest sztuczna inteligencja?

Proszę mi wierzyć, sami mamy problemy ze zdefiniowaniem, czym ona jest. Można chyba powiedzieć tak: są to sztuczne, stworzone przez człowieka systemy, zdolne do adaptacji w zmieniającym się środowisku, a więc wykazujące się pewną inteligencją, rozumianą właśnie jako zdolność do reagowania na nowe okoliczności. I co bardzo ważne, są w stanie do pewnego stopnia naśladować przynajmniej niektóre funkcje mentalne człowieka. Sztandarowym przykładem tego naśladownictwa może być przetwarzanie języka naturalnego przez sztuczną inteligencję. Wystarczy przywołać choćby Siri czy Alexę – to typowe systemy, które potrafią przetwarzać język naturalny. Innym przykładem jest tzw. widzenie maszynowe, a więc zdolność maszyny do percepcji otoczenia, czyli np. wykrywania obiektów wokół siebie. Dzięki kamerom ona nie tylko „widzi”, ale też potrafi rozpoznawać to, co ją otacza. Tak działają choćby systemy rozpoznawania przeszkód na drodze montowane we współczesnych samochodach. Trzecia ważna dyscyplina, która upodabnia sztuczną inteligencję do człowieka, to robotyka, czyli tworzenie takich systemów, które w pewnym stopniu posiadły coś, co możemy nazwać inteligencją cielesną. Wiedzą, gdzie jest oś ich „ciał”, potrafią utrzymać równowagę, chodzić, skakać czy nawet rzucać, potrafią też dostosowywać chód do podłoża. Najbardziej zaawansowane roboty buduje obecnie Boston Dynamics. One świetnie dostosowują się do otoczenia, pokonują przeszkody, dźwigają spore ciężary. Kolejne podobieństwo to uczenie maszynowe. Dajemy systemowi sztucznej inteligencji bardzo dużo danych, a on je analizuje i przetwarza. Z każdą próbą staje się coraz lepszy w tym, co robi. 

Naukowcy sami mają problemy ze zdefiniowaniem, czym jest AI.

 

Kilka razy spotkałem się ze stwierdzeniem, że systemy sztucznej inteligencji powi...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI