Melancholia, dojmująca tęsknota za czymś, co minęło, samotność i poczucie wyobcowania – takie właśnie są psychologiczne kolory jesieni. Jesień przepełnia nas smutkiem. Jednak czy bez niego moglibyśmy na powrót odczuwać radość?
Melancholia, dojmująca tęsknota za czymś, co minęło, samotność i poczucie wyobcowania – takie właśnie są psychologiczne kolory jesieni. Jesień przepełnia nas smutkiem. Jednak czy bez niego moglibyśmy na powrót odczuwać radość?
Wiara w to, że sen otwiera przed nami tajniki umysłu i innych światów, przez lata była powszechna. Dziś nauka wiele z tych przekonań zweryfikowała, co wcale nie znaczy, że rolę snu zaczęto bagatelizować. Wręcz przeciwnie.
Są ludzie, których lepiej nie spotykać. Nie wymienię ich oczywiście z nazwiska, choć to wielka pokusa.
Przeglądając swoje kalendarze sprzed lat, odkryłem w jednym z nich taką notatkę: „Kiedy Ja rozmawia z Drugim Ja, jeden z nas mówi, a drugi słucha”.
Marzymy o dobrym życiu, wyobrażamy je sobie, tęsknimy za nim... Czasami wydaje nam się nieosiągalne albo zbyt odległe. Współczesna psychologia pokazuje jednak wyraźnie, że jest ono bliżej, niż nam się wydaje.
Niektórzy powiadają, że dawanie, choć oznacza pozbawianie siebie czegoś cennego, jest psychologicznie łatwiejsze, niż przyjmowanie darów i uczynków.
Zbigniew Pietrasiński wpadł kiedyś na wspaniały pomysł i pytał różne osoby, czego dowiedziały się za późno.
Jedna z prawd, których nauczyłem się przez lata, mogłaby brzmieć: koniec często nie ma nic wspólnego z początkiem.
Porządek tak, ale niekoniecznie wszystko musi być „w kancik”. Nieporządek tak, ale nie totalny chaos.
Bezpieczny styl tworzenia więzi to wielki kapitał, sposób na dobre, otwarte i odważne życie. Wiele osób buduje jednak relacje, w których nie czują się bezpieczne, w których ranią i są ranione. Na początku historii ich miłości coś musiało się zdarzyć.