Jedna z prawd, których nauczyłem się przez lata, mogłaby brzmieć: koniec często nie ma nic wspólnego z początkiem.
Jedna z prawd, których nauczyłem się przez lata, mogłaby brzmieć: koniec często nie ma nic wspólnego z początkiem.
Czemu popełniamy błędy, dokonujemy nieracjonalnych wyborów? Dlaczego głupie zachowania zdarzają się często ludziom bardzo inteligentnym, zwłaszcza gdy mają wysoką pozycję i władzę?
Osoby z zaburzeniami osobowości pragną zbliżyć się do kogoś, lecz nie potrafią. Tak bardzo lękają się odrzucenia, że zrywają relację, by ich nie porzucono.
Widzieliśmy, jak uczniowie szkoły Bramy Niebios biegają po matach rozłożonych na wodzie, albo ciągną vana na pręcie przeciągniętym pod skórą. Mieliśmy wrażenie, że w tych ludziach następuje jakaś przemiana.
Dwoje przyjaciół umawia się na seks bez zobowiązań, ale po pewnym czasie jedno z nich zakochuje się w drugim. Bez wzajemności. Oto ryzyko związane z relacją „przyjaźń z seksualnym bonusem” - mówi Dagna Kocur.
Bierz tyle, ile potrzebujesz. Daj tyle, ile możesz – jakże prosty byłby świat, gdybyśmy szli za tą radą Sokratesa. Dlaczego więc nie zawsze stosujemy się do niej? Dlaczego czasem mamy kłopot – i z dawaniem, i z braniem. I z hojnością, i z wdzięcznością...
Narodziłem się drugi raz i to życie jest chyba dużo lepsze niż życie sprzed wypadku. Owszem, teraz o wszystko muszę walczyć, ale to wcale nie jest takie złe. Nauczyłem się działać z innymi, prosić o pomoc i dawać ją innym. Mówię światu, że żyję.
Diagnoza była dla mnie wielkim szokiem, ale dziś wiem, po co żyję. To choroba pozwoliła mi poszukać odpowiedzi na pytanie o sens życia i poczuć apetyt na nie.
W moim domu walczyły różne style życia. Mama – jako niewidoma – starannie planowała, pakowała się z brajlowską listą ubrań na kartce tydzień przed wyjazdem, a Tata wszystko robił w ostatniej chwili.
Czego możemy nauczyć się od Szwedów? Spokojnego podejścia do trudności, starannego, dokładnego wykonywania swoich obowiązków, dbałości o otoczenie i szacunku dla natury.
Niektórzy odbierali ją jako osobę uczuciową i pomocną, inni jako nieuprzejmą i bez manier. Sama skarżyła się na brak rozumu. Jaka naprawdę była Maria Skłodowska-Curie?
Lekceważenie wiedzy psychologicznej bywa kosztowne. Rzecz w tym, że nie wszyscy tę wiedzę mamy. Czasem nie chcemy jej mieć: „My to wiemy lepiej” – najczęściej mówią tak politycy. Niekiedy unikamy jej w obawie, że zburzy nam ona obraz świata lub samych siebie.