Specjalistom od wpływu i manipulacji „ja” wydaje się czasem wygodnym guziczkiem. Wystarczy je nacisnąć, aby wywołać reakcję. Choć nie zawsze taką, jakiej oczekują.
Specjalistom od wpływu i manipulacji „ja” wydaje się czasem wygodnym guziczkiem. Wystarczy je nacisnąć, aby wywołać reakcję. Choć nie zawsze taką, jakiej oczekują.
Radość, strach, zawstydzenie, czasem poczucie winy – ludzie budzą w nas różne emocje. Niekiedy nawet nie podejrzewamy, że robią to celowo, by nas rozhuśtać, wyprowadzić z równowagi i w ten sposób uzyskać od nas to, co chcą.
Jak skłonić partnera, by wyniósł śmieci, przestał pić, zarabiał więcej i dzieciom „dopomógł zmóc lekcje”? Bliskie związki, to prawdziwe laboratorium wpływu społecznego, różnych gier, chwytów i taktyk. Kto jak gra? I od czego to zależy?
Barwnik identyczny z naturalnym – taka informacja widnieje na opakowaniach wielu produktów. Jaki ma ona sens? Czy barwnik identyczny z naturalnym – jest jeszcze naturalny, czy już sztuczny? To w sumie nieistotne. Rzecz w tym, że pojawia się słowo: naturalny. Pratkanis i Aronson w Wieku propagandy piszą: „Wydaje się, że Amerykanom można sprzedać prawie wszystko, po prostu umieszczając etykietę «naturalne» na produktach”.
Czy to możliwe, abyś pewnego dnia sprzedał mieszkanie, samochód i cały swój majątek przekazał na konto jakiejś organizacji? Czy rzucałbyś w ludzi kamieniami, dlatego że mają na sobie koszulkę z emblematem drużyny innej niż ta, której kibicujesz? Wydaje się to mało prawdopodobne, dopóki nie znajdziesz się w nieodpowiedniej grupie.
Jeśli znasz regułę wzajemności, to wiesz, że prezent, który wręcza ci na ulicy przedstawiciel firmy perfumeryjnej, nie jest bezinteresowny. Jeśli jej nie znasz, możesz stać się ofiarą sprytnie manipulujących agentów handlowych.
Wbrew „Bildowi” nie wygrasz w Niemczech wyborów, a już na pewno długo nie porządzisz – mawiał były szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer. O względy bulwarówek skwapliwie zabiegali także kanclerz Niemiec Gerhard Schröder czy premier Wielkiej Brytanii Tony Blair. Dlaczego? M.in. dlatego, że tabloidy podają informacje w sposób zalecany przez speców od współczesnego marketingu politycznego. Kładą nacisk na ludzkie emocje – a to daje możliwość manipulacji.
Bóg poddaje nas próbie. Czy jednak tylko próbie? A może nas zwodzi? „Czy muszę wypić ten kielich?” Kogo o to pytał Jezus? Boga Ojca, samego siebie, czy zwodziciela?
Młoda kobieta zostaje zabita na oczach blisko 40 osób. Patrzą jak zahipnotyzowane.Nikt nawet nie sięga po telefon, by zadzwonić na policję. Gdyby ktoś z nich to zrobił, kobieta prawdopodobnie przeżyłaby. Stoją i patrzą jak w transie.
Posłuszeństwo jest cnotą, cenioną i nagradzaną. Szczególnie posłuszeństwo wobec autorytetów, takich jak np. naukowcy. Czy istnieją granice posłuszeństwa? Nie? Czy na pewno?
Wydaje się, że nie ma lepszego dowodu w śledztwie niż zeznania naocznego świadka. Ale czy na pewno można mu ufać?
Jeśli siedem osób mówi, że film jest dobry, a ty – choć uważasz, iż film jest kiepski – powtarzasz za innymi, że był świetny, to znak, że ulegasz wpływowi tych siedmiu osób. Mówiąc krótko: jesteś konformistą. Czy wszyscy jesteśmy konformistami?