Czy umiejętność podawania ręki naprawdę zamiera?
Czy damy radę – kiedyś!
– cieszyć się czymś razem?
Czy umiejętność podawania ręki naprawdę zamiera?
Czy damy radę – kiedyś!
– cieszyć się czymś razem?
Pod pokładami ładu kryje się chaos. Z chaosu rodzi się porządek. A gdzieś pomiędzy jednym a drugim tkwią prawa, nakazy i zachęty. Literatura również może być ich nosicielem.
Nastolatki z iGenu – pokolenia, które dorastało ze smartfonami – rzadziej umawiają się na randki i uprawiają seks, rzadziej też prowadzą auto, pracują i piją alkohol.
Nie ma tak naprawdę granicy między człowiekiem a otaczającym go światem – stanowimy jego nieodłączną część. Kiedy uświadomimy sobie panującą harmonię, będziemy mogli spojrzeć na świat i siebie z większą akceptacją.
Czytajmy tak, żeby wejść w świat książki i być Anną, Raskolnikowem czy Wieniczką wędrującym w pijanym śnie z Dworca Kurskiego w Moskwie do Pietuszek, do ukochanej i dziecka.
Nikt nie wie, co się dzieje w moim umyśle, a ja nie wiem, co myślą i przeżywają inni – wiedza o tym pozwala mi kłamać. Królikowi i niedźwiedziowi także.
Klaps to porażka. Bo czego w ten sposób uczą się dzieci? Strachu i tego, że silny ma przewagę nad słabszym.
Gdybyśmy byli w bliższym kontakcie z rzeczywistością, nie dochodziłoby do rozczarowania, ponieważ widzielibyśmy, jak ona cały czas się zmienia. Każde rozczarowanie jest zatem krokiem w kierunku zdrowienia, porzucenia iluzji.
Szukalski wyśmiałby narodowców posługujących się zaprojektowanym przez niego w 1935 roku symbolem Toporła. Bardzo żałował swoich przedwojennych wypowiedzi.
Nie jesteśmy przechowalnią dla tych, którzy sobie nie radzą. Naszym celem jest kształtowanie charakteru – mówi Ilona, która zamieszkała w ekowspólnocie liczącej 50 dorosłych i 26 dzieci.