Chcąc uzupełniać swoje wspomnienia, naucz się opowiadać sobie, co ci się zdarzyło.
Chcąc uzupełniać swoje wspomnienia, naucz się opowiadać sobie, co ci się zdarzyło.
Gdy skupimy się na jedynej prawdzie, którą znaleźliśmy, łatwo odrzucamy wszystko, co nam do niej nie pasuje. W efekcie zamykamy się w obrębie naszej własnej wizji rzeczywistości.
Sami sprawiamy, rozmawiając o rzeczach nieistotnych, błahych lub po prostu niedobrych, że zaczynają istnieć.
Rozmiar nie przekłada się na jakość. No niby wszyscy wiemy, ale czy przypominamy sobie o tym za każdym razem, gdy sięgamy na półkę po lekturę?
Każdy, kto zna bajki Hansa Christiana Andersena, wie, jak sprawdzić, czy księżniczka jest prawdziwa.
Czas leci nieubłaganie, ale coś zostawia nam na pamiątkę. To czasem złe, czasem dobre, a czasem wzruszające wspomnienia.
Wpadłam na pomysł: nie mogąc już czytać, przecież wciąż mogę pisać! Świat pomyślany, zapisywany kulfonami rozwijał swoją dynamikę.
Dziś wciąż w wielu środowiskach i grupach społecznych, m.in. w niektórych społecznościach religijnych, seksualność i inne naturalne potrzeby ludzkie są piętnowane i represjonowane. Dlatego ludzie poddani presji społecznej takich systemów często zapadają na choroby psychiczne, wpadają w depresję, cierpią na zaburzenia lękowe albo stają się agresywni.
Zapisałam głosy nie tyle zupełnie dorosłych i ostatnich już uczestników Zagłady, co dzieci sprzed lat – tych porzuconych na drodze, zostawionych w kanale, niemających w świadomej pamięci wydarzeń sprzed życia z drugą mamą.
Człowiek nigdy nie wie, do czego został stworzony, dopóki nie napotka w życiu wyzwań, które go odmienią.