W ilustrowanych pismach co spotkać można różne psychozabawy. Obiecują, że wystarczy odpowiedzieć na kilka pytań albo rozwiązać kilka łamigłówek, a dowiemy się, na ile jesteśmy inteligentni, wrażliwi, zestresowani lub narcystyczni.
W ilustrowanych pismach co spotkać można różne psychozabawy. Obiecują, że wystarczy odpowiedzieć na kilka pytań albo rozwiązać kilka łamigłówek, a dowiemy się, na ile jesteśmy inteligentni, wrażliwi, zestresowani lub narcystyczni.
Inteligencja i wiedza nie zawsze idą w parze z moralnością. Być może wybierając ludzi, którym powierzamy losy świata, powinniśmy zwracać większą uwagę nie tylko na ich inteligencję poznawczą, ale także tę etyczną.
Wydaje nam się, że wiemy, co nami kieruje. Wierzymy, że nasze wybory są nieprzypadkowe, nasze sympatie lub antypatie uzasadnione. Wiemy przecież, dlaczego kogoś lubimy lub nie. Na pewno wiemy?
Spełnił się sen Martina Luthera Kinga. Sen o tym, że biali i czarni siądą razem przy stole jak bracia, że jego dzieci nie będą oceniane poprzez kolor skóry, ale poprzez swój charakter.
Podświadomość nie jest ubogim krewnym, lecz raczej szarą eminencją. Badacze uważają, że zdecydowana większość, bo 95 procent całego naszego myślenia dokonuje się w podświadomości, i że to ona jest rzeczywistym sprawcą naszych zachowań.
Utajona psychika weszła w obieg kulturalny. Gdy tylko nieświadomość zaczęła być przedmiotem dyskusji w środowiskach filozofów, psychologów i psychiatrów, natychmiast stała się również obiektem zainteresowania artystów.
Choć utajony przed innymi i przed nami, towarzyszy nam nieustannie, niczym cień. Afekt. Chroni nas przed zagrożeniami. Wpływa na nasze sympatie. Robi nam porządek w pamięci. Zapewnia intuicyjnie trafne wybory. Jak go nie cenić...
Trafne decyzje podejmujemy szybciej niż jesteśmy w stanie podać ich powody.Przed błędnymi decyzjami ostrzega nas bowiem pobudzenie emocjonalne. Tak przynajmniej uważa słynny neuropsycholog Antonio Damasio.
Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z motywów, które kierują naszym zachowaniem. A nawet jeśli jesteśmy pewni, dlaczego coś zrobiliśmy, możemy się mylić. Okazuje się bowiem, że zgodność pomiędzy jawnymi a ukrytymi motywami wynosi...
Nie mamy świadomego dostępu do ogromnej części naszej pamięci. Zapamiętujemy i korzystamy z już zapisanych w pamięci informacji, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy.
Skuteczna reklama rozmawia z podświadomością odbiorcy. Gdyby zwracała się do świadomości, jej oddziaływanie byłoby bardzo ograniczone. Dlaczego?
Kiedy producenci walczą o klienta, zamiast szturmować go wprost i ginąć na pierwszej linii frontu, lepiej posłużyć się reklamowym partyzantem. Wygląda on niewinnie, nie kojarzy się z reklamą.