Empatia jest jak reflektor – daje wąski snop światła i najlepiej oświetla tych, których kochamy. Natomiast ludzie nieznajomi, inni i przerażający pozostają w cieniu.
Empatia jest jak reflektor – daje wąski snop światła i najlepiej oświetla tych, których kochamy. Natomiast ludzie nieznajomi, inni i przerażający pozostają w cieniu.
Od dłuższego czasu w mediach pojawia się hasło „uważność”, czyli inaczej „mindfulness”. Czym jednak tak naprawdę jest ta metoda i dla kogo może być przydatna?
Jak to się dzieje, że zwykli ludzie w pewnych okolicznościach stają się oprawcami? Eksperyment Philipa Zimbardo pokazuje, jak dramatycznie zmienia się wtedy zachowanie ludzi.
Empatia jest jak reflektor – daje wąski snop światła i najlepiej oświetla tych, których kochamy. Natomiast ludzie nieznajomi, inni i przerażający pozostają w cieniu - przekonuje Paul Bloom, autor głośnej książki "Przeciw empatii", właśnie wydanej przez Wydawnictwo Charaktery.
Są tacy bohaterowie, których kochamy, i tacy, których kochamy nienawidzić. Na czym polega ich tajemnica?
Gdy znamy kogoś długo, spędziliśmy z nim dużo czasu, to wiemy, jak się może zachować, co pomyśli czy poczuje w danej sytuacji. Jesteśmy w stanie odgadnąć, na kogo zagłosuje w wyborach, jakiej marki samochód kupiłby w salonie. Komputerowy algorytm działa na tej samej zasadzie, ale może rozpoznawać dużo dokładniej i wnikliwiej niż człowiek.
Słowa-wytrychy często stosujemy niewłaściwie, kierując się fałszywymi definicjami. Jednym z takich słów jest asertywność.
Każdemu z nas zdarza się zachowywać wobec innych wrogo, agresywnie. Od czasu do czasu lubimy dokuczyć komuś, podrażnić się z nim. Gdy coś nas zezłości – wybuchamy. Niekiedy nie przebieramy w środkach i przemocą staramy się osiągnąć cel. Jakie są mechanizmy zachowań agresywnych – wyjaśnia prof. ADAM FRĄCZEK.
Cyniczna markiza de Merteuil knuje perfidną intrygę, by wygrać salonowy zakład, który oznacza życiowy dramat niewinnych. Mizantrop Gregory House nie zna żadnej zasady, której nie można złamać. Emilia Korczyńska niczym bluszcz oplata swego męża Benedykta i wysysa z niego życiowe siły. Różni ludzie, różne epoki, różne zachowania. Wszystkie trujące.