Wielu ludzi przeżywa kontemplację jako akt międzyosobowej komunikacji, jako wymianę obecności, jako spotkanie z kimś obdarowującym.
Wielu ludzi przeżywa kontemplację jako akt międzyosobowej komunikacji, jako wymianę obecności, jako spotkanie z kimś obdarowującym.
Cudze jest inne niż nasze. Nieraz bardzo inne. Zawsze nam śmierdzi. Bardzo istotne było dla mnie odsunięcie obrzydzenia i spojrzenie na człowieka bezdomnego jak na istotę wyjątkową, jedyną we wszechświecie - mówi Franciszek Orłowski.
Platoński mit jaskini jest wciąż aktualny. Odnosi się do utraty złudzeń, odkrywania prawdy o sobie, wysiłku przemiany życia
Gościnność jest cnota, która niemal utraciliśmy - nie musimy jednak wymyślać jej od nowa. Potrafimy być gościnni i otwarci wobec Innych, ale zbyt często nie ma w nas chęci, by z radością powitać różnice... - mówi Jay Levin.
Etiopia nauczyła mnie kilku rzeczy. Na przykład: nie trzymaj się kurczowo własnych planów. Jeśli autobus spóźnia się trzy dni, nie złość się, tylko po prostu bądź tam, dokąd przyjechałeś.
Podróż jest jak „położenie dłoni na dwóch skrzydłach rzeczywistosści”: na tym, co wozimy wszędzie ze sobą jako nasz świat wewnętrzny, i na tym, co odkrywa przed nami droga. Potem wystarczy patrzeć, „jak się te dwie rzeczywistości przeplatają”.
Te wszystkie przesiąknięte nienawiścią zachowania, antysemityzm, homofobia, niechęć do Hindusów, Czeczenów... Nie trzeba kogoś bić, wystarczy go nienawidzić albo obrażać - to i ocenianie absolutnie psują świat. Ale przecież jeśli czegoś nie rozumiemy, można się postarać nie oceniać tego- mówi Ignacy Karpowicz.
Przykryj ciało, by działało - radził Jan Sztaudynger. I rzeczywiście działa: i ciało, i przykrycie.
Kiedy dowiedziałam się, że moja babcia była konkubiną Amona Götha, poczułam rozczarowanie. Jak można było żyć w obozie koncentracyjnym u boku komendanta? Ale zdałam sobie sprawę, że przecież ja też popełniam błędy, a czasem postępuję nieludzko...- mówi Jennifer Teege.
Staram się budować od nowa porozumienie między ludźmi. Nie chodzi o to, by dali pieniądze bezdomnym Romom, ale by umieli spojrzeć im w oczy. Bo gdy zostają zerwane więzi między ludźmi, kiedy już nie sposób dojrzeć człowieka w odartym z człowieczeństwa kształcie, dzieją się potworne rzeczy - mówi Fernand Melgar.
Podróżowanie to nic innego jak stwarzanie sytuacji, których potencjał nie zawsze się spełnia. Droga niczego nie obiecuje ani nie gwarantuje. Wszystko zależy od nas i ludzi, których spotykamy. Czasami, po prostu, nic się między nami nie dzieje. I to też jest część podróży.