Psychologia w metaforach cz. 9. Z człowiekiem jest jak z radiostacją

Marcin Jaroszewski

- Co to jest, Kowalski?

POLECAMY

- Wygląda na mój raport, Panie Pułkowniku.

- Wytłumaczcie mi Kowalski po jaką cholerę wysyła się pontonem cały batalion na środek jeziora w czarną, jak wasza przyszłość, noc?

- Ja tylko odszyfrowałem rozkaz, Panie Pułkowniku.

- Od kiedy robicie w łączności Kowalski?

- Od trzech lat, Panie Pułkowniku.

- I nie wiecie, że „Ciecz” i „ciecz” to nie to samo, a „Hańcza” to kierowniczka monopolowego?

- Jestem abstynentem, Panie Pułkowniku.

- Nie interesuje mnie wasze problemy Kowalski. Jutro rano w magazynie z nowymi obowiązkami czeka na was sierżant Giewont. Zrozumiano?!

- Jak nigdy, Panie Pułkowniku.

Ludzkie porozumiewanie się między sobą na niwie psychologicznej nazywane jest komunikacją interpersonalną. To już nie pogawędka, a interakcja w swoisty sposób angażującą zdolność kodowania i dekodowania u dwóch stron kontaktu – nadawcy i odbiorcy komunikatów. Od tak technicznych określeń nie daleko do metafory radiostacji nadawczo-odbiorczej działającą w dwóch pasmach i na czterech częstotliwościach.

Człowiek nie wiedząc nawet o tym posługuje się jednocześnie dwoma językami. Pierwszy to język werbalny, symboliczny – uporządkowane słowa, których używa dla przekazania informacji. Język drugi to mowa ciała, język...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI