Psychologia w metaforach cz. 11.Z człowiekiem jest jak z kamieniem albo pasażerem autobusu

Marcin Jaroszewski

Od razu powiedzmy, że nie będziemy tu zajmować się nielekką dolą pasażera komunikacji publicznej. Zaczniemy za to od opowiastki.

POLECAMY

Zdarzyło się, że pewien kamień leżał sobie wygodnie na górskim zboczu. Leżąc dumał o kamiennym świecie. My kamienie, myślał, jesteśmy istotami raczej zamkniętymi w sobie i mało towarzyskimi. Zbyteczne są nam spotkania i kontakty z innymi stworzenioami. Niezależność i autonomia to dewiza naszego kamiennego istnienia. W sensie praktycznym nie zależymy od nikogo ani w naszych opiniach, ani w zachowaniach.

Pogrążony w rozmyślaniach nie usłyszał rosnącego huku zbliżającej się lawiny niosącej z chmurą pyłu kłębowisko skał i drzew. Kiedy nawałnica ucichła, miejsce, w którym leżał było puste.

Nie ma wątpliwości, że kamień przyłączył się do lawiny. Nie wiadomo jednak co myślał to czyniąc.

„Człowiek – istota społeczna” brzmi jedno ze sztandarowych haseł psychologi zakładającej, że dla zrozumienia ludzkiego zachowania konieczne jest nieustanne ujmowanie jednostki w kontekście relacji z innymi osobami. Przyjęcie tej perspektywy nie ogranicza się do prostej konstatacji faktu, iż życie od początku do końca przebiega w warunkach społecznych. Sięga dalej i widzi cłowieka warunkowanego w swoich zachowaniach wpływem innych os...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI