Odzyskał przytomność, odchylił prześcieradło i zaczął drzeć się wniebogłosy. Był z niego kawał chłopa - sto osiemdziesiąt dwa centymetry. Zostało sto piętnaście. Piotr nie uwierzyłby wtedy, że bez nóg wejdzie na „dach Afryki”.
Odzyskał przytomność, odchylił prześcieradło i zaczął drzeć się wniebogłosy. Był z niego kawał chłopa - sto osiemdziesiąt dwa centymetry. Zostało sto piętnaście. Piotr nie uwierzyłby wtedy, że bez nóg wejdzie na „dach Afryki”.