Ludzie zazwyczaj rezygnują po jednej, dwóch próbach. A potem żyją życiem, którego nie lubią. Budzą się w poniedziałek źli, a przed weekendem wykrzykują: „dzięki Bogu już piątek!”. My cieszymy się z każdego dnia, bo odważyliśmy się podjąć tysiące prób skazanych na porażkę.