Zazwyczaj zaczyna się tak samo, widzimy w nim rycerza na białym koniu lub w niej ideał piękna, wrażliwości, ostoję, rozwiązanie problemów. Pierwszy rok, dwa, trzy – płonie namiętność, hormony buzują, każde spotkanie daje nam poczucie szczęścia, wszystko na początku relacji dzieje się naturalnie, spontanicznie. Czujemy tzw. miłosny odlot.