Zapach snu

Laboratorium

Czy szczekanie psa, aromat kawy albo blask księżyca za oknem mogą wpłynąć na fabułę snu, który rozgrywa się w naszym umyśle? 

Wchodzę do pubu. Barman ledwie trzyma się na nogach, wręcz śpi na stojąco, cicho pochrapując. Pukam w stół, żeby go obudzić. Jest zdenerwowany, że wybiłem go ze snu. Mówię, że śpiąc w pracy, robi niezbyt dobre wrażenie na klientach. Chwilę później stoję przed knajpą. Starszy mężczyzna układa się do snu na deskorolce. On też chrapie. Pytam, czy cierpi na bezdech senny. Zaprzecza, kręcąc głową. 

POLECAMY

Wtedy się budzę. Słyszę, że moja partnerka z powodu przeziębienia ciężko oddycha i głośno chrapie. Właśnie ten dźwięk rozlegał się w mym śnie. Innymi słowy, bodźce zewnętrzne zostały wbudowane w jego fabułę. 

Niemal każdy doświadczył podobnego zjawiska. Czy nie zdarzyło ci się na przykład słyszeć we śnie odgłos budzika, zanim jego sygnał rzeczywiście cię zbudził? 

Czasami dźwięki rozlegające się w marzeniach sennych są nieco inne niż te, które naprawdę docierają do naszych uszu. Dowiodły tego badania pod kierunkiem Inge Strauch, profesor psychologii z Universität Zürich. Jedna z uczestniczek śniła, że pod naciskiem jej prawej stopy skrzypiała podłoga. Tymczasem realnym bodźcem był… płacz dziecka. 

Podobne obserwacje rodzą pytania o to, jak śpiący mózg przetwarza napływające informacje. Jakim bodźcom udaje się „przedrzeć” do fabuły marzeń sennych? A co może nas wybudzić ze snu? 

Nocni intruzi

Kiedy zasypiamy, czyli jesteśmy na pograniczu jawy i snu, nasze spostrzeganie zmienia się. Z jednej strony mózg musi chronić się przed nieistotnymi dźwiękami, by nie „utknąć” w stanie czuwania, jednak z drugiej strony powinien wciąż wychwytywać ważne sygnały, np. świadczące o zagrożeniu. 

Dźwięki, które bez wątpienia okradają nas z zasłużonego snu, to np. alarm bezlitosnego budzika, huk młota pneumatycznego czy krzyki dzieci bawiących się na podwórku. Bodźce, które „przedostają się” do naszego snu, w badaniu EEG ujawniają się w postaci tzw. potencjałów zdarzeniowych. Są to zmiany napięcia elektrycznego pojawiające się wyłącznie przed, w trakcie lub po wystąpieniu określonego bodźca (np. sensorycznego, poznawczego czy motorycznego). Za pomocą elektroencefalografu można zatem sprawdzić, w jaki sposób śpiący mózg reaguje na dźwięki. Metoda ta wymaga jednak wielkiej uwagi, bo trzeba odróżnić odpowiedź mózgu na bodziec od jego typowej aktywności podczas snu. 

Przez lata naukowcy przypuszczali, że elementy z zewnątrz są włączane w nasze sny tylko w fazie wybudzania. Na przykład francuski naukowiec Ferdinand Alfred Maury w swych sennych fantazjach trafił na szafot… 60 lat po rewolucji francuskiej. Gdy obudził się spanikowany, spostrzegł, że na kark spadł mu… fragment łóżka. Doszedł wtedy do wniosku, że jego sen powstał w trakcie wybudzania. Z czasem jednak badania dostarczały coraz więcej przesłanek sugerujących, że bodźce zmysłowe wpływają na marzenia senne nie tylko w tej fazie. 

Dziura w dachu

Jestem jednym z aktorów grających w przedstawieniu teatralnym. Stoję za odtwórczynią głównej roli. Ta nagle upada na ziemię. Zaczynają spadać na nią krople wody. Podbiegam do niej i spostrzegam, że woda kapie też na mnie – na głowę i plecy. Pewnie przecieka dach. Jestem zdziwiony, że jest uszkodzony. Przypuszczam, że na aktorkę mógł spaść kawałek tynku. Patrzę w górę i...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI