Aby coś zacząć praktykować, dobrze jest zdać sobie sprawę, skąd ta praktyka i wiedza pochodzą, jaką drogę przebyły, by pojawić się w twoim życiu. Uważność jest co najmniej 2500-letnim dziedzictwem ludzkości, rozwijanym w różnych kulturach, włączając w to tradycję judeochrześcijańską. Jednakże najpełniej opisana i rozwinięta została w dalekowschodnich tradycjach duchowych, a zwłaszcza w buddyzmie.
POLECAMY
Uważność stanowi „serce” buddyjskich praktyk medytacyjnych i rdzeń psychologii buddyjskiej. Termin uważność (ang. mindfulness) jest polskim tłumaczeniem słowa sati, które pochodzi z języka palijskiego.
Posługiwał się nim Budda 2500 lat temu. Nie był bogiem, lecz historyczną postacią; nazywał się Siddhartha, miał przydomek Gotami. Żył w Indiach w latach 563–483 p.n.e., a oparty na jego naukach system to nie tyle religia (nie mówi się w nim nic o żadnym bogu), co psychologia i praktyczna filozofia życia. Budda poświęcił swoje życie na odkrywanie, w jaki sposób można łagodzić cierpienie psychiczne, dlatego często był przedstawiany jako Wielki Lekarz. Moglibyśmy też określić go jako psychoterapeutę, ponieważ zarówno przyczyny ludzkiego cierpienia, które opisywał, jak i metoda leczenia, którą proponował, były psychologiczne.
Medytacja – podstawowa metoda w buddyzmie – służy zarówno wyzwoleniu z cierpienia, jak i budowaniu dobrostanu psychicznego. Jej związek z medycyną odzwierciedlony jest przez ich wspólny łaciński rdzeń: medere – leczyć. Budda odkrył drogę do przerwania cierpienia psychicznego i uzyskania wolności (oświecenia) poprzez pogłębioną medytację, opartą...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.