Silniejsi niż kiedykolwiek

Praktycznie

Zdrada to najczęstszy powód rozwodów. Ale wcale nie musi być końcem związku. Jak zapewniają terapeuci, którzy sami doświadczyli zdrady – może ona stać się początkiem prawdziwej relacji. Jak uzdrowić związek po romansie?

Gdy za prezydentury Billa Clintona Ameryką wstrząsnął skandal „Monicagate” – pracująca w Białym Domu stażystka Monica Lewinsky ujawniła, że prezydent uprawiał z nią seks – Hillary stanęła murem za swoim mężem, wypełniając małżeńską przysięgę „…i że cię nie opuszczę aż do śmierci”. Clintonowie przetrwali tamte trudne chwile i są razem do dziś. Sprawiają wrażenie szczęśliwych, choć niektórzy twierdzą, że łączy ich tylko „układ” ze względu na polityczne ambicje byłej pierwszej damy. Hillary Clinton startuje bowiem w wyścigu do Białego Domu – pragnie zostać 45. prezydentem USA, a przy tym pierwszą kobietą na tym stanowisku. Mąż wspiera ją, nie szczędząc sił i środków, a przede wszystkim od 20 lat nie dostarczając opinii publicznej powodów do plotek.

POLECAMY

„Niewierność często jest śmiertelnym ciosem dla relacji. Ale może być także przebudzeniem, wymagającym od par konfrontacji z problemami, które doprowadziły do romansu” – twierdzi dr Janice A. Spring, psychoterapeutka i autorka bestselerów After the Affair oraz How Can I Forgive You? The Courage to Forgive, the Freedom Not To. Proponuje ona radykalną alternatywę, która pozwala pokrzywdzonym przezwyciężyć destrukcyjną nienawiść: „Dzięki temu procesowi możesz uwolnić się przede wszystkim od traumy zranienia. Przy czym celem niekoniecznie jest przebaczenie – celem jest emocjonalne uleczenie, powrót do najlepszej siebie, ożywienie zapomnianych wartości w twoim życiu”. Zdaniem dr Spring zdrowienie zdradzonej osoby nie różni się od wychodzenia z innej traumy. Pytanie brzmi: co zamierzasz zrobić z tym bolesnym doświadczeniem?. Prezydent Stanów Zjednoczonych John Adams mawiał, że „problem to okazja w przebraniu”. Ale czy zdrada może być okazją do uzdrowienia związku?

Powody zdrady

„Odniesienie sukcesu w małżeństwie obecnie wymaga dwóch czynników, o których poprzednie pokolenia nie miały pojęcia: silnego zaangażowania w połączeniu ze świadomą koncentracją na utrzymaniu i budowaniu związku” – pisze w Take Back Your Marriage prof. William J. Doherty z University of Minnesota. Wymienia on trzy najczęstsze i najbardziej szkodzące związkowi grzechy małżonków: koncentrację na sobie, dbanie wyłącznie o własne prawa i przywileje w związku oraz skłonność do indywidualizmu. Ubolewa nad takim konsumpcyjnym podejściem do małżeństwa i ostrzega, że może ono prowadzić do rozwodu.

Żeby do tego nie dopuścić, partnerzy powinni wprowadzić zmiany, rozpoczynając od... siebie. Doherty zaleca przede wszystkim, by znaleźć czas dla partnera, zamiast nadmiernie koncentrować się na pracy, buszować w sieci, zajmować się problemami innych ludzi.

Terapeuta podkreśla, że więzi słabną w związkach, w których partnerzy podchodzą do relacji konsumpcyjnie. „Kultura konsumpcyjna wmawia nam, że nigdy nie mamy wystarczająco dużo, że nowe jest zawsze lepsze niż stare” – zwraca uwagę prof. Doherty. W efekcie nowożeńcy mają nierealistyczne oczekiwania – niewiele dają od siebie...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI