Pożądane złe wrażenie
Anna Czerniak Praca i pieniądze Charaktery 8/2011
Wbrew potocznym skojarzeniom i hasłom reklamującym różne szkolenia, autoprezentacja niekoniecznie oznacza sprawianie dobrego wrażenia. Czasem pokazujemy się z tej gorszej strony. Nie chcemy wydać się mili i mądrzy. Przeciwnie, udowadniamy innym, że jesteśmy głupsi i umiemy mniej niż faktycznie umiemy. Demonstrujemy bezradność, partaczymy wszystko. Albo przeciwnie: wynosimy się ponad innych, straszymy i krzyczymy. Po co?
Takie wizerunki mają sens, bo pozwalają osiągnąć określone cele. Mark Leary i Robin Kowalski mówią o trzech podstawowych celach autoprezentacji. Pozwala ona osiągnąć korzystny bilans w interakcjach z innymi ludźmi, ale także utrzymać lub podnosić własną samoocenę i potwierdzać określoną tożsamość. Cele te czasem stoją w sprzeczności ze sobą. Niekiedy bywa więc, że poświęcamy dobre mniemanie o nas, narażamy się na miano wrednego typa lub nieudacznika – po to, by zyskać
Kup najnowsze e-wydanie "Charakterów" z e-bookiem (pakiet Premium), a dostęp do tego artykułu oraz 7 tys. pozostałych tekstów na naszej stronie uzyskasz GRATIS! To się NAPRAWDĘ OPŁACA. Cena za miesiąc tylko 15 zł.
Zobacz pełną ofertę cyfrowych Charakterów