Ona, on i feromon

Laboratorium

Mózg męski reaguje na obecne w powietrzu substancje, podobne do hormonów żeńskich, i vice versa. Wygląda na to, że na poziomie głębokiej podświadomości istnieje erotyczna sygnalizacja na odległość. Jerzy Adam Vetulani

Marcin Rotkiewicz: – W swoich popularnonaukowych wykładach często mówi Pan o badaniach naukowych nad seksem.

POLECAMY

Jerzy A. Vetulani: – Dziwi to pana? Przecież, jak powiada Talmud, „Trzy są rzeczy najpiękniejsze na świecie: szabat, promienie słońca i obłapianie”.

Porozmawiajmy zatem o obłapianiu. Z ewolucyjnego punktu widzenia seks nie jest zagadką?

– Oczywiście, bo biologicznym celem egzystencji każdej żywej istoty na Ziemi jest zapewnienie nieśmiertelności własnym genom. Musimy więc tworzyć ich nowe nośniki, czyli potomstwo, natura zaś – poprzez przyjemność doznań seksualnych – bardzo nas do tego zachęca. Tyle że rola obu płci u różnych zwierząt jest odmienna. Ludzie należą do tej grupy, w której samice dużym kosztem budują ów nośnik genomu, czyli potomstwo, i starają się zapewnić mu maksymalne szanse przeżycia. Samce zaś dostarczają tylko połowę materiału genetycznego, a z ich opieką nad potomstwem różnie bywa. W związku z tym strategie seksualne, szczególnie wyboru partnera, są różne u obu płci – na ogół samiec idzie na ilość, bo im więcej spłodzi potomstwa, tym większa szansa, że jego geny przeżyją. A samica zwraca uwagę na jakość partnera, bo zbyt wiele inwestuje, rodząc i wychowując dziecko, żeby marne geny byle samca zmniejszyły szanse przetrwania jej DNA. Stąd jest wybredna w doborze partnera, a samiec musi się o nią bardziej starać. I chociaż to on jest najczęściej aktywną stroną w nawiązywaniu kontaktów seksualnych, ostateczna decyzja należy prawie zawsze do samicy.

W kwestii tworzenia związków pojawiają się różnice nawet wśród naszych najbliższych krewnych. Szympansy są promiskuityczne, czyli seks uprawia niemal każdy z każdym. Goryle z kolei żyją w systemie haremowym, a więc silny samiec wiąże się z grupą samic i przegania konkurentów. Natomiast gibony tworzą związki monogamiczne. Jaki system – poligamia czy monogamia – jest bardziej naturalny w przypadku człowieka?

– W historii ludzkości rywalizowały układy monogamiczne i poligamiczne. Wydaje się, że dopiero w XIX wieku przeważył wzorzec „związek jednej kobiety z jednym mężczyzną”. Pytanie: który z tych układów jest dla nas bardziej naturalny?, pozostaje otwarte. Pewną podpowiedź daje anatomia, gdyż u małp wielkość narządów płciowych zależy od systemu społecznego. I tak u promiskuitycznych szympansów widzimy wielkie jądra, bo ich plemniki konkurują między sobą. Goryle zaś, z ich systemem haremowym, nie muszą martwić się o wielkość penisa czy jąder, gdyż dla ich sukcesu rozrodczego decydująca jest muskulatura ciała i siła, pozwalające odganiać od haremu inne samce. W niektórych rejonach Afryki obraźliwe wyzwisko brzmi: „Ty goryli chuju!”, bo rzeczywiście natura obdarzyła te zwierzęta malutkim przyrodzeniem. Człowiek dysponuje największym wśród naczelnych penisem i średniej wielkości jądrami, co sugeruje system partnerski. Duży męski organ płciowy może też u nas pełnić dodatkową funkcję. Skoro bowiem ciała samców i samic Homo sapiens niewiele się różnią rozmiarem, musimy zaimponować paniom czymś innym. Możliwe, że samice chętniej wybierały partnerów z potężnym przyrodzeniem, jeżeli miały szanse ich oglądać. Prawdopodobnie dlatego chodzący nago przedstawiciele rasy czarnej charakteryzują się dużymi wymiarami członka. A szczelnie osłonięci przedstawiciele rasy żółtej – niewielkimi. 

Więc jak to w końcu jest z człowiekiem – poligamiczny czy monogamiczny?

– W tej chwili na Zachodzie zaczyna panować poligamia sukcesywna – inaczej mówiąc, monogamia seryjna. Czyli łączymy się z jednym partnerem na kilka–kilkanaście lat, a później wchodzimy w kolejny związek.

Podobnie mogło być w odległej przeszłości. Ludzie od dawien dawna przejawiali też skłonność do skoków w bok. Badania grup krwi przeprowadz...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI