Foch, aż boli

Praktycznie

Ciche dni to metoda stara jak świat. I broń tyleż skuteczna, co niebezpieczna – zarówno dla tego, kto „strzela focha”, jak i dla tego, kto jest karany przez partnera milczeniem. Co o związku mówią ciche dni? Jak sobie radzić z niemą przemocą?

Od pięciu dni nie zamienili ze sobą słowa. Owszem, ona rzuciła mu rano chłodne „cześć”, gdy wychodził do pracy, a na jego pytanie, czy wszystko w porządku u niej w firmie, odpowiedziała „tak”. I to wszystko.

POLECAMY

Ostentacyjnie lekceważy wszelkie podejmowane przez niego próby rozmowy. I tak dzieje się zawsze, gdy on zrobi coś nie po jej myśli. Dobrze wie, że te ciche dni są dla niego karą bardziej dotkliwą, niż gdyby zrobiła mu karczemną awanturę. Właściwie... nawet już nie pamięta, co ją tak bardzo zdenerwowało w jego zachowaniu. Bez „sądu” sięga jednak po najprostszą formę „wyroku”, czyli tak zwane ciche dni... 

Ciche dni, foch przedłużany do granicy wytrzymałości – to metoda z długimi tradycjami, sięgającymi sądów skorupkowych w starożytnych Atenach. Sąd skorupkowy był tajnym głosowaniem, w wyniku którego wolni obywatele Aten skazywali na wygnanie potencjalnych autokratów. Na glinianych naczyniach wydrapywano imię tego, który – jak sądzili głosujący – zagraża demokracji. Ostracyzm (z gr. ostrakon – skorupa) przetrwał do czasów nowożytnych i nadal jest dotkliwą metodą karania tych, którym trudno udowodnić winę. 

Paradoksalnie to, co w starożytności chroniło przed rządami despotów, w niektórych związkach służy za broń… tyranom. Grupa badaczy pod kierunkiem prof. Paula Schrodta z wydziału badań nad komunikacją na Texas Christian University dokonała metaanalizy kilkudziesięciu badań z udziałem ponad 14 tysięcy uczestników. Naukowcy odkryli, że najpowszechniejszym – i zarazem najbardziej szkodliwym – rodzajem konfliktów, jakie występują w małżeństwach, jest wzorzec „żądanie–wycofanie”. Na przykład partner kieruje do partnerki prośbę lub roszczenie o uwagę, zmianę postępowania, uwzględnienie sugestii/krytyki – i za każdym razem napotyka mur milczenia. Brak reakcji sprawia, że „inicjator” naciska coraz bardziej, co z kolei wzbudza jeszcze większą niechęć i dystans drugiej strony. Spirala ostracyzmu nakręca się, a partnerzy okopują się na swoich pozycjach i nie zamierzają ustąpić. Co o związku mówią ciche dni?

Przyparci do muru

„Wykluczenie i ignorowanie ludzi, przejawiające się w chłodnym traktowaniu lub milczeniu, stosowane są w celu karania lub manipulowania. A odrzuceni ludzie początkowo mogą nawet nie zdawać sobie sprawy z emocjonalnej lub fizycznej szkody, jaka jest im wyrządzana”, twierdzi prof. Kipling D. Williams, psycholog z Purdue University. Od kilkudziesięciu lat prowadzi badania nad ostracyzmem. W książce Ostracism: The Power of Silence sugeruje, że osoby poddane ostracyzmowi zwykle czują, że coś jest nie tak, lecz nie mają pewności, co i dlaczego. Wreszcie dociera do nich, że bliscy – partner, rodzina, znajomi – odsunęli się od nich, wykluczyli ich, wycofali swoją akceptację... Ból zamienia się w gniew. Utrata poczucia kontroli wzbudza wściekłość. Uczestnicy badań prof. Williamsa przyznawali, że na milczenie partnera reagowali przemocą. „To była próba zwrócenia na siebie uwagi. Zadawali ból, krzywdzili, rzucali przedmiotami albo mówili coraz bardziej raniące rzeczy, tylko po to, żeby sprowokować męża/żonę do powiedzenia czegoś lub wykonania najmniejszego gestu.”

Emocjonalna niedostępność często pojawia się w odpowiedzi na pres...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI