Firmowa płeć i szczęście

Laboratorium

Kobiety są mężczyznami rodzaju żeńskiego – przekornie podsumował różnice między płciami polski matematyk Hugo Dionizy Steinhaus. Jak się różnimy? Czy płeć ma znaczenie na gruncie zawodowym? 

„Tak się składa, że każdy człowiek jest albo kobietą, albo mężczyzną” – nieco ironicznie zauważa Bogdan Wojciszke w swojej książce Kobieta zmienną jest. Ta oczywista różnica płci jest tematem wielu dyskusji i aforyzmów. Mężczyźni za Oscarem Wilde’em powtarzają: „Kobiety należy kochać, lecz nie próbować zrozumieć”. Kobiety opowiadają sobie historie o mężczyznach, którzy wolą błądzić, niż spytać kogoś o drogę.

POLECAMY

Czy naprawdę, jak ujął to w tytule swej książki o różnicach płciowych John Gray, mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus? Książka zrobiła furorę, sprzedano ponad 50 mln egzemplarzy i przetłumaczono na ponad
40 języków. Z kolei inny bestseller, napisany przez Anne Moir i Davida Jessela, zatytułowany Płeć mózgu, na długie lata utwierdził czytelników w przekonaniu, że mózgi mężczyzny i kobiety są inaczej zbudowane.

W czym tkwi sukces tych pozycji? Być może w dużym stopniu w tym, że lubimy, gdy ktoś potwierdza nam naukowo to, co już skądinąd wiemy. A „wiemy”, że mężczyźni nigdy nie okazują słabości, a kobiety zawsze opiekują się innymi. I chętnie o różnicach płci rozmawiamy.

Anima z Animusem

O jaką jednak płeć chodzi? Warto zauważyć, że termin ten posiada przynajmniej dwa znaczenia – sex określany jako płeć biologiczna oraz gender definiowany jako rodzaj lub płeć psychologiczna (patrz słowniczek). O ile określenie „kobieta” lub „mężczyzna” pozostaje zrozumiałe dla każdego, bo odnosi się do różnic biologicznych, o tyle pojęcie rodzaju, czyli męskiego i kobiecego schematu płci, jest już bardziej skomplikowanym konstruktem. Opisuje on te cechy i zachowania, które uważane są w danej kulturze za typowe dla mężczyzn lub dla kobiet. Jak trafnie zauważyła Eleanor Maccoby, psycholożka i badaczka różnic między płciami, osoba może być bardziej lub mniej kobieca, ale nie może być bardziej lub mniej kobietą. 

Zainteresowanie płcią psychologiczną datuje się od początku XX wieku. Dopiero jednak w połowie lat 70. ubiegłego wieku psycholożka Sandra Lipsitz Bem (zmarła w maju br.) przedstawiła obowiązujące do dziś podejście do męskości i kobiecości. Twierdziła, że są to nie tyle wyznaczniki osobowości, ale kulturowe stereotypy, do których usiłujemy się dostosować. Do pomiaru ról płciowych opracowała kwestionariusz Bem Sex Role Inventory. Jej zdaniem niektóre osoby mogą przejawiać zarówno cechy uważane za męskie, jak i te, które postrzega się jako typowo kobiece. Połączenie u jednej osoby cech oraz zachowań właściwych dla jednej i drugiej płci Bem określiła mianem androgynii psychicznej.

Androgynia nie jest odkryciem XX wieku. Termin pochodzi z języka greckiego i oznacza połączenie cech męskich i żeńskich w jednej osobie (andro – mężczyzna, gyne – kobieta). Za prekursora idei dopełniania się płci uznaje się Platona, który pisał o dwóch połówkach jednej całości, wzajemnie się uzupełniających. Pojęcie „jednoczenia przeciwieństw” wykorzystał w swojej Psychologii przeniesienia Carl Gustav Jung. Według niego żaden mężczyzna nie jest tak męski, by nie posiadał w sobie pierwiastka żeńskiego (Animy)...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI