Druga połowa seksoholika

Praktycznie

Partnerzy uzależnionych nie chcą pogodzić się z bezsilnością. Znacznie łatwiej przychodzi im obwinianie siebie, niż przyznanie, że nie pomogą partnerowi. Aby rozpocząć proces zdrowienia, muszą pogodzić się z tą niemocą.

Niedawno przyszła do mojego gabinetu kobieta. Opowiedziała, że przestała czuć się atrakcyjna dla swojego mężczyzny. Gdy zapytałam o relacje małżeńskie i współżycie seksualne, poskarżyła się na liczne zdrady partnera, na silne poczucie upokorzenia i poniżenia jego zachowaniem, ale jednocześnie wyznała, że pragnie coraz bardziej mu się podobać, chce, aby tylko ją kochał. Próbowała go powstrzymywać od zdrad coraz częstszymi stosunkami, wzbudzaniem zazdrości, opowieściami o wymyślonych adoratorach i kochankach. Rezultaty tych zabiegów były jednak marne, więc uznała, że to z nią jest „coś nie tak”. Gdy w trakcie terapii zaczęłam tłumaczyć, że jej zachowanie jest typowe dla współuzależnionej partnerki seksoholika, nie chciała się z tym pogodzić. 

POLECAMY

Co to znaczy być współuzależnionym od seksu? Zacznijmy od tego, czego termin „współuzależnienie” nie oznacza. Nie oznacza współodpowiedzialności za nałóg czy ponoszenia za niego winy. Nie oznacza też towarzyszenia uzależnionemu czy udzielania mu wsparcia w trudnych momentach życiowych. Współuzależnienie to przede wszystkim nadmierne angażowanie się w rozwiązywanie za uzależnionych ich kłopotów, to całkowita koncentracja na ich życiu. Wszystko zostaje im podporządkowane: życie emocjonalne, osobiste, społeczno-towarzyskie. To również autodestrukcyjne zachowania, które dla osób współuzależnionych stają się sposobem radzenia sobie z życiem pod ciężarem uzależnienia.

Razem źle, osobno się nie da...

Długotrwały związek z osobą uzależnioną stopniowo prowadzi do utraty poczucia własnej wartości, a tym samym m.in. do braku krytycznej oceny zachowań partnera i własnych. W efekcie wszystkie działania osoby współuzależnionej coraz bardziej koncentrują się wokół partnera poszukującego przyjemności oraz rozładowania emocji w destrukcyjnych zachowaniach seksualnych, które rządzą jego życiem. Seksoholik jest uzależniony od aktywności seksualnych, zaś osoba współuzależniona podporządkowuje mu swoje życie.

Partnerzy i partnerki seksoholików zwykle wychowywali się w rodzinach dysfunkcyjnych. Często mają niską samoocenę, z trudnością wchodzą w związki. Zdarza się, że sami byli ofiarami przemocy seksualnej. Żyją w przekonaniu, że są niewiele warci, że nikt ich nie pokocha, że ponoszą odpowiedzialność za swoich partnerów (stąd bardzo silna potrzeba kontrolowania), że seks jest najważniejszą oznaką miłości. Zwykle odczuwają silny lęk przed odrzuceniem, nie mogą wyobrazić sobie życia bez uzależnionych partnerów, więc akceptują zachowania, które oni im narzucają.

Całkowite skupienie uwagi na partnerze zwykle jest dla osób współuzależnionych sposobem radzenia sobie z bólem i nieprzystosowaniem. Same stawiają się w roli opiekunów i strażników, co daje im złudne poczucie kontroli i władzy nad partnerami. Wierzą, że dzięki swoim wysiłkom i poświęceniu mogą im pomóc. Seksoholicy i osoby współuzależnione tworzą „uzupełniające się pary”, w których każda strona skupia się na własnej obsesji, ale równocześnie nie jest w stanie żyć bez tej dr...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI