Czas dla nas

Psychologia w działaniu

Więź nie przetrwa bez czasu, który powinien być na nią przeznaczony. Ile czasu para ma spędzać wspólnie, by być razem?

Maria de Barbaro, psycholog i psychoterapeutka

Mamy ogromne przestrzenie czasu, który stale jest do naszej dyspozycji, jak blejtram do dyspozycji malarza. Nie jestem jednak pewna, czy wystarczająco często zastanawiamy się nad dystrybucją tego drogocennego materiału. Obowiązki zawodowe, zainteresowania, realizowanie różnych pragnień zyskują władzę nad naszym czasem, „pochłaniają go”, w efekcie wciąż go nam brakuje. Możemy nie zdawać sobie sprawy, że jako jedyni właściciele „naszego czasu” odpowiadamy w pełni za to, jak go wykorzystamy i na co przeznaczymy. 

POLECAMY

Czy dostatecznie poddajemy namysłowi kwestie dotyczące czasu? Na przykład: jeśli zatrudnię się w pracy wymagającej częstych wyjazdów w delegację, ile czasu mojego życia będę musiała oddać, aby tej pracy nie stracić? Albo: chciałabym przeliczyć, ile procent mojego czasu przeznaczam na sprawy biznesowe, a ile mi go zostaje na kontakt z bliskimi? Jeśli nie ma osoby, która układa czas naszych poranków, popołudni, wieczorów i nocy, to możemy się spodziewać dysharmonii, wprowadzanej przez różne siły, które napierają i ogarniają nas.

Więź nie przetrwa bez czasu, który powinien być na nią przeznaczony. A nawet jeśli przetrwa, to w zniekształconej postaci. Poprzez czas, jaki oddajemy na rzecz więzi, przekazujemy sobie ważną wiadomość.

Jeden z partnerów, ten, który daje czas, mówi: „Jesteś dla mnie ważny/Jesteś dla mnie ważna”. Drugi dostaje wiadomość, że osoba, z którą chce być blisko, pragnie tej wspólnoty czasu. Ceni ją ponad inne smaki życia, albo przynaj...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI